Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd

Konfederacja najwcześniej – bo już 15 kwietnia – rozpoczęła kampanię wyborcza do europarlamentu. Eurokampania jest prostsza logistycznie i organizacyjnie niż kampania samorządowa. Na to też liczą Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen.

Publikacja: 04.05.2024 12:52

Prezes Konfederacji Korony Polskiej, poseł Konfederacji Grzegorz Braun

Prezes Konfederacji Korony Polskiej, poseł Konfederacji Grzegorz Braun

Foto: PAP/Piotr Polak

W poprzednich wyborach do europarlamentu – w 2019 roku – Konfederacja nie zdobyła mandatów do Parlamentu Europejskiego. Pół roku później jednak udało się Konfederacji wprowadzić posłów do Sejmu. W 2023 roku Konfederacja powiększyła swój stan posiadania, a Krzysztof Bosak został wicemarszałkiem Sejmu, w 2024 roku wyprzedziła nawet Lewicę w wyborach samorządowych na poziomie sejmików. A tradycyjnie są to najtrudniejsze wybory dla partii o relatywnie słabszych strukturach niż PSL, PO czy PiS. Pierwszym celem w wyborach europejskich dla Konfederacji jest przynajmniej nie stracić pozycji politycznej, którą udało się zbudować w poprzednich miesiącach i latach – co najmniej przekroczyć próg wyborczy i zdobyć przyczółek w PE. Czy to się uda? 

Pozostało 81% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Polityka
Premier Donald Tusk o pożarach w Polsce: Nie ma powodu, by sądzić, że to siły zewnętrzne
Polityka
Michał Kolanko: Sprawa Jurgiela. Problemy PiS mogą dopiero się zaczynać
Polityka
Jacek Sasin przeprosił wyborców PiS. "Na listach znalazły się osoby niegodne zaufania"
Polityka
Komu pomoże spot Platformy? Kogo zmobilizuje sprawa krzyży w warszawskim ratuszu?
Polityka
Europoseł PiS zawieszony przez Kaczyńskiego: Śmieszne, co to za partia?