Od wywalczonej zapłaty za nadgodziny jest PIT

Pieniądze za pracę w godzinach nadliczbowych wypłacone byłemu pracownikowi na podstawie ugody sądowej nie są objęte zwolnieniem podatkowym.

Publikacja: 28.03.2024 07:00

Od wywalczonej zapłaty za nadgodziny jest PIT

Foto: Adobe Stock

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną spółki, która domagała się od fiskusa zwolnienia w PIT.

Konkretnie chodziło o kwoty wypłacone na podstawie ugody sądowej byłemu pracownikowi. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że zatrudniała go na umowie o pracę na czas nieokreślony w systemie zadaniowym. Nie stosowała ewidencji czasu pracy.

Pracownik co do zasady otrzymywał pensję minimalną, ale w sezonie letnim rosła, bo przybywało zleconej pracy. Była to m.in. forma ryczałtu za pracę w godzinach nadliczbowych. Zatrudniony dostawał też inne gratyfikacje z tego tytułu.

Czytaj więcej

Odsetki od pracodawcy bez PIT

Z wniosku wynikało, że pracownik i tak wytoczył powództwo do sądu pracy o zapłatę wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. W trakcie procesu strony doszły do porozumienia. Umowa została rozwiązana bez obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.

Dodatkowo została zawarta ugoda sądowa, w której były pracodawca zobowiązał się zapłacić za nadgodziny. Firma uważała jednak, że nie musi potrącać od tego zaliczek na podatek, bo odszkodowanie wypłacone na podstawie ugody przed sądem pracy korzysta ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 3b ustawy o PIT.

Fiskus nie zgodził się na to. Uznał, że świadczenie wypłacone na podstawie ugody sądowej zawartej z pracownikiem stanowi dla niego przychód ze stosunku pracy podlegający opodatkowaniu. Ma bowiem zrekompensować zarobek, jaki zatrudniony mógłby otrzymać, gdyby do rozwiązania umowy nie doszło.

Były pracodawca nie złożył broni i zaskarżył interpretację. Tę walkę jednak przegrał. Najpierw racji nie przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Jego zdaniem, zważywszy na podstawę i charakter spornego świadczenia, nie pełni ono funkcji odszkodowania ani zadośćuczynienia. Nie stanowi również uprawnień odszkodowawczych pracownika z kodeksu pracy, w sytuacji nieuzasadnionego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy przez zatrudniającego. Świadczenie to było zaś elementem wynagrodzenia.

NSA też nie potwierdził, że sporne świadczenie jest oderwane od stosunku pracy z powowdu polubownego załatwienia sprawy. Przypomniał, że zwolnienia jako wyjątki od zasady opodatkowania należy interpretować ściśle.

Tymczasem, jak podkreślił sędzia NSA Antoni Hanusz, ugoda i sporne odszkodowanie są ściśle związane ze stosunkiem pracy. Nie korzystają więc z preferencji.

Wyrok jest prawomocny.

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) oddalił skargę kasacyjną spółki, która domagała się od fiskusa zwolnienia w PIT.

Konkretnie chodziło o kwoty wypłacone na podstawie ugody sądowej byłemu pracownikowi. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że zatrudniała go na umowie o pracę na czas nieokreślony w systemie zadaniowym. Nie stosowała ewidencji czasu pracy.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP