Debata w TVP trwała 80 minut, była podzielona na pięć kategorii tematycznych. Moderatorem debaty w Końskich był dziennikarz TVP Michał Adamczyk, który odczytywał część pytań, nadesłanych drogą elektroniczną. Pytania zadawali też mieszkańcy - ich wypowiedzi zostały wcześniej zarejestrowane i odtworzone w hali sportowej, w której zorganizowane zostało wydarzenie.
Każdy z kandydatów (w praktyce - jeden) miał dwie minuty na odpowiedź i 45 sekund na odniesienie się do wypowiedzi rywala. Po tym, jak Andrzej Duda wykorzystał swoje dwie pierwsze minuty oraz dodatkowe 45 sekund, wobec nieobecności Rafała Trzaskowskiego czas odpowiedzi został wydłużony do 2 minut 45 sekund. W czasie trwania programu moderator debaty kilka razy przypominał, że kandydat KO nie przyjechał do Końskich i nie stanął do pojedynku.
Wcześniej Trzaskowski informując, że nie zjawi się w Końskich mówił, że brał już udział w debacie w TVP (przed pierwszą turą), a odnosząc się do debat w TVP używał określenia "ustawka". Sztab kandydata KO zaprosił prezydenta Andrzeja Dudę na organizowaną przez siebie "Arenę prezydencką" do Leszna, sztab prezydenta odmówił.
Dwa pierwsze pytania zadane w Końskich dotyczyły finansów - jakie będzie źródło finansowania obecnie wypłacanych programów socjalnych oraz czy przy przedłużającej się pandemii kandydaci przewidują dalszą pomoc dla przedsiębiorców.
- Sytuacja Polski jeżeli chodzi o kwestie gospodarcze, mimo kryzysu spowodowanego koronawirusem, jest naprawdę całkiem niezła - odparł Andrzej Duda. Wspomniał, że Polska pod względem niskiego bezrobocia znajduje się na drugim miejscu w Unii Europejskiej, za Czechami. Ocenił, że działania podjęte przez niego razem z rządem Zjednoczonej Prawicy "by zapobiegać pandemii" pod względem gospodarczym, by ratować gospodarkę są "działaniami skutecznymi".