Aktualizacja: 11.06.2018 15:49 Publikacja: 11.06.2018 11:31
Foto: Fotorzepa, Rafał Guz
Wyspecjalizował się w rolach komediowych, ale też dość szybko udowodnił, że potrafi wzruszać a nawet budzić strach. Zagrał dziesiątki ról teatralnych, filmowych, telewizyjnych, jednak dla masowej publiczności zawsze pozostanie przede wszystkim Romanem Maliniakiem z serialu „Czterdziestolatek”.
O „nienachalnej” urodzie i „nienadmiernym” wzroście aktora przypominano mu już od szkoły teatralnej. Aleksander Zelwerowicz długo nie mógł pogodzić się z faktem, że tak może wyglądać aktor. Po jednym z pierwszych zajęć zagadnął: „Panie Romanie, czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że pan jest... z francuska mówiąc, żeby zbytnio pana nie urazić, curduple". I dodał jeszcze: „curduple jamnikowaty”. Kłosowski, jak sam wspominał, poczuł się dosłownie zmiażdżony tego typu komplementem. Zelwerowicz widząc w młodym chłopaku wielki zapał, talent i pracowitość nigdy nie powracał do tego typu porównań a po latach zaproponował mu wspólne zdjęcie z dedykacją.
Wiedział, że jako „antyamant” może liczyć przede wszystkim na role charakterystyczne. I tak się stało. Zadebiutował w głośnej ekranizacji „Celulozy” w 1953 roku . Potem wypłynął w kinie na odwilży popaździernikowej. Reżyserowali Chmielewski, Munk, Kawalerowicz, Ford. Śmiał się, że potrzebny był im chłopak z zadartym nosem. I rzeczywiście miał całą serię tego typu ról, m.in. Lulka w „Ewa chce spać”. Marek Hłasko zaproponował go do „Bazy ludzi umarłych”, a potem grał we wszystkich ekranizacjach jego utworów. m.in. „Pętli” „Ósmym dniu tygodnia” a w „Bazie ludzi umarłych” stworzył przejmującą postać Orsaczka.
Miał też okazję poznać Marka Hłaskę. – Było to we Wrocławiu – wspominał aktor. - Wieczorem w lokalu Hłasko tańczył z Agnieszką Osiecką. Kiedy potem poprosiłem ją do tańca, Marek, nieco wstawiony, rzucił się na mnie i zaczął dusić. Wtedy sięgnąłem dość zręcznym chwytem po butelkę i obezwładniłem przeciwnika. Tak staliśmy się przyjaciółmi.
Andrzej Kondratiuk najwyraźniej docenił egzotykę jego urody, bo zaproponował mu postać Księcia maharadży Kaburu w „Hydrozagadce”. To było w 1971 roku. A lata 70. przyniosły mu najpopularniejszą rolę telewizyjną, czyli Romana Maliniaka w serialu „Czterdziestolatek”.
Maliniak zyskał popularność, ale to w sumie dość mętna postać... – Na początku miałem sporo obiekcji, czy ją przyjąć – twierdził Kłosowski – Facet raczej wredny, lizus, podkopujący zaufanie do szefa. Ale musiał mieć coś w sobie, skoro budził sympatię. Myślę, że niejeden polityk mógłby się w nim przejrzeć.
Kłosowski świetnie odnalazł się też w magicznym filmowym świecie Andrzeja Barańskiego. Stworzył wzruszającą postać Chruścika, w filmie „Kramarz”.
– Pochodzę z rodziny rzemieślniczej. – wspominał – Świat, w którym się obraca filmowy kramarz, jest mi bardzo bliski. Mój tata był rymarzem i tapicerem. Pracowałem u niego w warsztacie, bardzo nieudolnie, ale dobrze poznałem to środowisko. Reżyserowi i mnie zależało, by pokazać perypetie człowieka, który musi jakoś przebrnąć przez to życie.
Ważną pozycję w jego życiu, zawsze odgrywał teatr. Po ukończeniu warszawskiej PWST zadebiutował w Szczecinie w „Szczęściu Frania” Perzyńskiego. Potem była głównie Warszawa, Teatr Dramatyczny, a przez wiele lat Syrena. Tam właśnie zagrał kolejną rolę swego życia – „Dobrego wojaka Szwejka”. Przyznał mi jednak, że nie była to jedyna wymarzona postać:
-- Kiedy kończyliśmy szkołę teatralną, każdy rzucał kartkę z rolą, którą chciał zagrać. Ja wrzuciłem Ryszarda III. Nie jestem złym człowiekiem, ale mam świadomość, że jak w każdym z nas pojawiają się cechy, z którymi trzeba walczyć. Nie musiałem rozglądać się wokół, wystarczyło poszukać tego w sobie. Nie wiem, czy było to moje największe osiągnięcie, ale z pewnością to nie była klęska. I myślę, że byłem w tej roli równie prawdziwy jak w wielu innych. To było po prostu inne spojrzenie na Kłosowskiego.
To marzenie spełnił dopiero wtedy, gdy sam został dyrektorem Teatru Powszechnego w Łodzi.
Ostatnie lata spędził w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie jego dawny kolega z Syreny, Jan Tomaszewicz objął dyrekcję Teatru Osterwy Tam na 60-lecie pracy artystycznej wystąpił w roli Krappa w „Ostatniej taśmie”. Becketta.
– Beckett opowiada o etapie życia, w którym teraz jestem – mówił mi w 2015 roku – To końcówka życia. Pełnego spełnionych i zawiedzionych nadziei. Ja też stoję przed dylematem: pracować dalej czy nie. Patrzę na to, co mi się udało, a co mógłbym zrobić lepiej. Szczere wyznanie, którym chciałbym podzielić się z widzami. Oczywiście, jest to wspaniała literatura. Tych, którym kojarzę się z komedią i śmiechem, pewnie znów zaskoczę. Ale właśnie tak próbuję ustawić swoje aktorstwo. I dlatego wydaje mi się, że jestem aktorem prawdziwym. Ja nie kłamię, nie udaję. Ja jestem.
W życiu prywatnym był szczęśliwym mężem. Z małżonką Krystyną spędził ponad pół wieku. Po jej śmierci zapadał na zdrowiu, nasilała się postępująca wada wzroku. Ostatnie tygodnie spędził w domu pomocy społecznej pod Łodzią, gdzie mieszka jego syn.
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Lato jeszcze nie zagościło w pełni, a już organizatorzy prześcigają się w ogłaszaniu line-upów kolejnych wydarzeń. Które festiwale musisz wziąć pod uwagę, jeśli lubujesz się w elektronicznych setach? A jakie imprezy spodobają się tym wolącym pobujać się do rapowych bitów? Poniżej przybliżamy 4 wyjątkowe festiwale muzyczne!
Zawsze wspólnym mianownikiem i podmiotem naszych działań jest pacjent – mówi Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta (RPP).
Żaden podmiot nie działa w próżni, a otoczenie makroekonomiczne ma zasadniczy wpływ na funkcjonowanie jednostek publicznych. W związku z tym, dyskutując o kondycji finansowej szpitali w Polsce, powinniśmy brać pod uwagę takie elementy jak: inflacja, otoczenie regulacyjne i sytuacja społeczna w kraju.
Zwyczajowo każdej edycji rankingu „Liderzy zarządzania – najlepiej zarządzane szpitale publiczne według BFF Banking Group” towarzyszy debata merytoryczna.
To, co wyróżnia banki w Polsce, to przede wszystkim innowacyjność i zdolność do szybkiej odpowiedzi na potrzeby klientów – dynamiczne dostosowanie struktury i zakresu usług – niezależnie od tego, czy mówimy o kliencie korporacyjnym, czy indywidualnym.
Xtreme Fitness Gyms zbliża się do historycznego wydarzenia – otwarcia 100. klubu w Polsce, będącego kulminacją rekordowego wzrostu w 2024 roku. Sieć, która na początku roku liczyła niecałe 60 lokalizacji, zakończy go z imponującym 70-procentowym wzrostem liczby klubów, napędzanym intensywną ekspansją franczyzową. Grudniowa inauguracja setnego klubu potwierdza, że firma obrała kurs na dalszy, dynamiczny rozwój.
Strefa Edukacji w Muzeum Gazowni Warszawskiej to unikalna przestrzeń, w której historia przemysłu łączy się z pasją do nauki, eksperymentowania oraz twórczego działania. Oferta edukacyjna muzeum obejmuje szeroką gamę warsztatów, skierowanych do przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych oraz rodzin z dziećmi. Tematyka zajęć łączy fascynujące eksperymenty z dziedziny chemii i fizyki z kreatywnymi działaniami artystycznymi oraz warsztatami ekologicznymi, umożliwiając uczestnikom rozwój w duchu zabawy i nauki.
Sieć franczyzowa VeloBanku dynamicznie rośnie. Obecnie dysponuje 100. punktami partnerskimi, a do końca 2025 roku uruchomionych zostanie kolejnych 60. To dziś szybko rozwijająca się sieć bankowa, dająca szereg korzyści dla partnerów. Lokalizacja w centrach dużych miast, wsparcie marketingowe, dostęp do szkoleń oraz technologiczne nowości w samych placówkach – to tylko niektóre benefity przyciągające nowych franczyzobiorców.
rozmowa | Wiele lat doświadczeń, globalne standardy, sprawdzone działające procedury – dla wielu potencjalnych kandydatów franczyza McDonald’s wydaje się być gotowym i prostym przepisem na sukces. Jak twierdzi Marek Mikusek, Franchising Director marki, „rozwój biznesu wymaga ciągłego, konsekwentnego zaangażowania ze strony franczyzobiorców, a sukces tkwi w odpowiedzialnym wyborze kandydatów i długofalowych partnerskich relacjach”. Jak zatem zacząć swój biznes pod złotymi łukami?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas