Kiedy państwowe przedsiębiorstwa górnicze tracą miliardy, prywatni inwestorzy bez rozgłosu przygotowują się do dużych inwestycji. Po 2020 r. ich kopalnie mogą wydobywać nawet 30 mln ton węgla w Polsce. To 40 proc. obecnej krajowej produkcji. W ośmiu nowych, superwydajnych zakładach może powstać 17 tys. miejsc pracy.
Kopalnie na Górnym i Dolnym Śląsku i w woj. lubelskim chcą budować australijskie firmy Balamara Resources i Prairie Mining, niemiecki HMS Bergbau, międzynarodowa grupa deweloperska ECI, a także polski producent maszyn górniczych Kopex. Tę ostatnią firmę może wkrótce przejąć Famur, który nie zdecydował jeszcze, czy będzie kontynuował to przedsięwzięcie.