Reporterzy opiniotwórczej „Die Welt" udali się do Reutlingen w Badenii-Wirtenbegii i rozmawiali z organizatorami marszu pamięci, który odbył się w minioną sobotę w związku ze śmiercią 45-letniej Polki Jolanty K., zabitej nożem przez 21-letniego Syryjczyka. Do zabójstwa doszło w biały dzień, w centrum miasta. Przebieg tej zbrodni relacjonuje w rozmowie z „Die Welt" Mariusz S. Polak widział prawie cały przebieg zbrodni i mówi, że ciągle nie może pojąć, co się stało. Pomimo, że nie znał zabitej Polki, zorganizował marsz milczenia – ku jej czci, zaznacza.
Reporterów berlińskiego dziennika Polak zapewnia, że "nie chodzi mu o żadne polityczne przesłanie". Że tak nie jest, dziennikarze wnioskują z kolejnych wypowiedzi mężczyzny: „W Niemczech jest tak wiele osób z Syrii dopuszczających się przemocy" oraz „Dla nas jest jednak ważne, żeby nie zamiatano spraw pod dywan".
Tymczasem – jak podaje gazeta – według Federalnego Urzędu Kryminalnego migranci z Syrii, Afganistanu czy Iraku są w nikłym stopniu uwikłani w przestępstwa popełniane w Niemczech.
Reporterzy Hannelore Crolly i Joergowi Winterbauer zaobserwowali w czasie pobytu w Reutlingen, że "straszliwą śmierć Jolanty K. każdy interpretuje na swój sposób". Prawicowi ekstremiści rozwinęli na miejskim placu transparent, na którym domagają się wydalania migrantów, bo, ich zdaniem, „integracja poniosła fiasko". Jednak w tej kwestii opinie w Reutlingen są podzielone. „Die Welt" cytuje przewodniczącego lokalnego oddziału partii Lewica. Polityk wskazuje na wyniki śledztwa, według których ofiara i sprawca byli parą: „To, co wydarzyło się w niedzielę było zbrodnią w afekcie. To, że mężczyzna jest Syryjczykiem, nie może być wykorzystywane do celów politycznych" – mówił stanowczo reporterom „Die Welt".
Warszawa domaga się wyjaśnienia przyczyn zbrodni
Tymczasem „fala szoku" z powodu zabójstwa Polki w Reutlingen „ogarnęła już najwyższe poziomy polityki". „Die Welt" informuje, że szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski „pośrednio obarczył niemiecki rząd współwiną za przemoc" - „za stan bezpieczeństwa w Niemczech". Minister Waszczykowski powiedział, że rząd Polski oczekuje, że niemieccy politycy wytłumaczą stronie polskiej przyczyny tej zbrodni.