Z sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej" wynika, że zdecydowana większość ankietowanych Polaków nie chce zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej poprzez likwidację trzeciej przesłanki. Obecnie zezwala ona na terminację ciąży w przypadku „ciężkiej i nieusuwalnej wady płodu".
Oznacza to, że niezależnie od tego, czy dalsze ograniczenie dostępności aborcji miałoby nastąpić na skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego po wniosku polityków PiS, czy też w wyniku przyjęcia ustawy proponowanej przez inicjatywę obywatelska, firmowaną przez Kaję Godek – tylko 17 procent respondentów opowiada się za takim zaostrzeniem prawa. Z kolei 70,3 procent ankietowanych jest temu przeciwne.
Dostęp do aborcji
Obecnie, po odrzuceniu w pierwszym czytaniu przez Sejm projektu obywatelskiego komitetu „Ratujmy kobiety", w Sejmie procedowany jest jedynie projekt „Zatrzymaj aborcję", którego autorzy podkreślają, że chodzi im o to, by aborcja nie była możliwa wtedy „gdy zachodzi podejrzenie urodzenia dziecka niepełnosprawnego". Tzw. przesłanka eugeniczna pozwala na mocy obowiązującej ustawy na aborcję w sytuacji, gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu". Zdaniem obrońców życia, często wykorzystanie tej przesłanki do przeprowadzenia legalnej aborcji dotyczy m.in. dzieci z zespołem Downa, i to dotkniętych ta chorobą w lekkim nawet stopniu. Z tą oceną nie zgadzają się organizacje feministyczne, które podkreślają z kolei, że 96 proc. legalnych aborcji dokonywane jest w Polsce za sprawą tej właśnie przesłanki. Usunięcie tej możliwości de facto zlikwiduje jakikolwiek dostęp w Polsce do legalnej procedury usunięcia ciąży.
W Trybunale Konstytucyjnym leży natomiast wniosek grupy posłów, którego treść jest prawie tożsama z projektem „Zatrzymaj aborcję": dotyczy zbadania konstytucyjności tzw. przesłanki eugenicznej do aborcji. Pod wnioskiem parlamentarzysty Prawa i Sprawiedliwości Bartłomieja Wróblewskiego podpisało się ponad 100 posłów z jego ugrupowania, a także z Klubu Kukiz'15, Koła Wolni i Solidarni oraz niezrzeszonych. Jest bardzo prawdopodobne, że obecny TK orzeknie niezgodność tego przepisu z ustawą zasadniczą i przepis ten przestanie obowiązywać. Wielu obrońców życia zarzucało PiS i prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, że skierowanie wniosku do TK to wybieg i „zejście z linii ciosu", wynikające z obaw przed protestami ulicznymi. Prezes PiS podkreślał kilkakrotnie, że istnieją „inne sposoby na rozwiązanie problemu aborcji, niekoniecznie drogą sejmową".