Z badania IBRiS wynika, że sensacyjne odnalezienie w domu gen. Czesława Kiszczaka dokumentów dotyczących „Bolka" Polacy przyjmują bardzo chłodno.
Nieistotne akta
Dla wyraźnej większości badanych (59 proc.) ujawnienie teczki tajnego współpracownika – którym miał być Lech Wałęsa – nie jest sprawą ważną. Ujawnienie teczki „Bolka" jest sprawą ważną dla co trzeciego Polaka (34 proc.).
Najmniej zainteresowani sprawą są najmłodsi wyborcy, którzy nie pamiętają ani lat 70., gdy Wałęsa miał zostać zwerbowany przez bezpiekę, ani lat 80., gdy stanął na czele „Solidarności". Wśród badanych do 34. roku życia aż dwóch na trzech sądzi, że odnalezienie teczki „Bolka" nie ma znaczenia. Wraz z wiekiem rośnie liczba tych, którzy sądzą, że kwity bezpieki na Wałęsę są jednak ważne. Mimo to i tak we wszystkich grupach wiekowych stanowią oni mniejszość sięgającą maksymalnie 38 proc. (akurat w pokoleniu „S", czyli wśród wyborców w wieku 55–64 lat).
Nie ma się zatem co dziwić, że gdy ankieterzy IBRiS zapytali Polaków, jaki wpływ na ich opinię o Wałęsie mają opublikowane dokumenty, od zdecydowanej większości (63 proc.) usłyszeli, że żadnego. Co piąty Polak (20 proc.) twierdzi, że teczka „Bolka" negatywnie wpłynęła na jego ocenę Wałęsy. Ale są i tacy (9 proc.), u których notowania Wałęsy wzrosły.
Kluczowe pytanie w naszym zestawie padło na samym końcu. Czy po ujawnieniu teczki „Bolka" należy na Wałęsę spojrzeć inaczej, czy też wciąż pozostaje bohaterem i legendarnym liderem „Solidarności"? Dla niemal dwóch na trzech badanych (64 proc.) Wałęsa wciąż jest bohaterem narodowym i „Bolek" tego nie zmienił. Dla co czwartej badanej osoby (25,5 proc.) Wałęsa bohaterem narodowym nie jest.