Ale już w porównaniu z badaniem majowym wartości są identyczne i wzrostu nie ma. Wygląda więc na to, że wahnięcie spowodowane fatalnym rozegraniem nowelizacji ustawy o IPN partia rządząca ma już za sobą.
Czytaj także: Sondaż CBOS: 40 proc. dla PiS, 16 proc. dla PO
Co bardzo istotne, PiS jest jedyną partią, która notuje wakacyjny wzrost w sondażu IBRIS sporządzonym na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Następne w kolejce do parlamentu PO, SLD i Kukiz’15 stoją w miejscu. PSL (choć przekracza prób wyborczy) oraz Nowoczesna i Razem tracą poparcie. Jest to szczególnie bolesne dla Nowoczesnej, która wyraźnie nie może się podnieść po odejściu znanych polityków – Joanny Scheuring-Wielgus i Ryszarda Petru. – Ludzie przestali wierzyć, że Nowoczesna jest jeszcze samodzielną partią – analizuje prof. Ewa Marciniak, politolog z UW. – W sondażach z maja i czerwca widać wyraźnie, że PO zyskała kilka punktów – to właśnie wyborcy Nowoczesnej, którzy wiedzą, że duży gracz może więcej.
W badaniu prowadzonym w miniony weekend respondenci znali już efekty wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego na forum Parlamentu Europejskiego, wiedzieli o protestach w obronie Sądu Najwyższego i działaniach Komisji Europejskiej w związku z zarzutami wobec Polski łamania praworządności. Było też jednak trochę wiadomości pozytywnych dla wyborców partii rządzącej – m.in. rozpoczęło się przyjmowanie wniosków o pieniądze na wyprawkę dla dzieci w wieku szkolnym – 300+, a PiS przeprowadził w Sejmie błyskawiczną akcję zmiany ustawy o IPN, godząc się na żądania strony izraelskiej, co wyeliminowało jeden z konfliktów na arenie międzynarodowej. Przejawy aktywności, także medialnej, wykazywał po dłuższej przerwie prezes PiS Jarosław Kaczyński, co mogło dać wrażenie opanowania chaosu, który wdał się do tej partii podczas jego pobytu w szpitalu.