Miniaturowe kamerki, w które docelowo zostaną wyposażeni policjanci z patroli, wydziałów prewencji i drogówki, mają przeciąć spory na linii funkcjonariusz – obywatel oraz zarzuty o nadużycia władzy.
W najbliższych dniach – jak dowiedziała się „Rzeczpospolita" – przedstawiciele Komendy Głównej Policji spotkają się z oferentami, którzy zaprezentują tego rodzaju sprzęt. – Po to, żeby szczegółowo zapoznać się z tym, czym dysponuje rynek, jakie oferuje modele i jaki jest ich koszt, aby następnie ostatecznie móc określić, jaki sprzęt będzie optymalny – mówi nam nieoficjalnie jeden z oficerów policji.
Mariusz Ciarka, rzecznik KGP potwierdza: – Trwają prace nad wyborem oferenta. W najbliższym czasie zostanie opracowana specyfikacja i ogłoszony przetarg na zakup pierwszej partii kilkuset takich kamer.
W centrali policji sprawą zajmuje się specjalny zespół powołany przez komendanta głównego, a w kraju są testowane pilotażowo kamery od różnych producentów.
Na razie pojedyncze komendy wojewódzkie w ramach pilotażu wyposażyły w takie urządzenia od kilku do kilkudziesięciu policjantów.