Gen. Roman Polko: Wojska Obrony Terytorialnej są potrzebne

- Gdyby również u nas doszło do konfliktu, to dobrze by było, gdyby ludność była w stanie się zorganizować i bronić - mówi Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM

Aktualizacja: 13.02.2017 20:16 Publikacja: 12.02.2017 18:54

Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM

Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM

Foto: Rzeczpospolita, Dominik Pisarek

Rzeczpospolita: Każda z kompanii Wojsk Obrony Terytorialnej będzie miała swój profil. W zależności od miejsca stacjonowania będą to specjalizacje miejskie, górskie, wodne i ogólne. Ma to sens?

Roman Polko: Zdecydowanie tak. Żołnierze będą dostosowani i odpowiednio wyposażeni do prowadzenia działań w danym terenie. Ale trzeba zakupić dla nich nowoczesny sprzęt, a nie zrzuty z Wojsk Lądowych, jak niektórzy proponują. Dowódca WOT, gen. Wiesław Kukuła, w przeszłości oficer Wojsk Specjalnych, na wielu płaszczyznach wręcz wyprzedza profesjonalne, regularne jednostki. Niektórzy stawiają mu to jako zarzut. A on odpowiada: „No bo myśmy nie wiedzieli, że tego się nie da zrobić". Poczucie elitarności, które wpływa na morale, w przypadku WOT jest od początku dobrze kształtowane.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Służby
Przygotowujemy się do wojny. Nowe schrony, szkolenia wojskowe i specjalny poradnik
Służby
Tajemnicze tło dymisji szefowej CBA. Wraz z nią odeszli jej najbliżsi współpracownicy
Służby
CBA zatrzymało czterech podejrzanych ws. Collegium Humanum. To byli szefowie Komendy Głównej Straży Pożarnej
Służby
Klasy strażackie na razie nie są potrzebne
Służby
Szef Państwowej Straży Pożarnej stracił stanowisko. "Premier odwołał nadbryg. Mariusza Feltynowskiego"
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń