Mieczysław O., wieloletni dyrektor IMGW, trafił do aresztu. – Postawiliśmy mu łącznie dziesięć zarzutów, które dotyczą korupcji, przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, oszustwa i fałszerstwa dokumentu – mówi „Rzeczpospolitej" Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
O. to doktor habilitowany, specjalista od inżynierii i ochrony środowiska, autor licznych publikacji naukowych. Policja zatrzymała go w miniony wtorek. Usłyszał zarzuty, za które grozi do dziesięciu lat więzienia. „Rzeczpospolita" ustaliła, co się za nimi kryje.
Śledczy dopatrzyli się nieprawidłowości związanych z rozliczaniem kosztów podróży, w tym służbowego wyjazdu do Maroka. Z rozliczenia delegacji wynikało, że do Marrakeszu z O. pojechała osoba będąca pracownikiem Instytutu, gdy w rzeczywistości z atrakcyjnego wyjazdu skorzystała bliska mu osoba. Przez to doszło do wyłudzenia ok. 14 tys. zł.
O. miał również żądać łapówek i brać je za różne decyzje, co uderzało w finanse Instytutu. Np. ok. 8 tys. zł miał wziąć za to, że przyznał premię pracownikowi, a 19 tys. zł za obietnicę zatrudnienia pewnej osoby (poza instytutem).
Dyrektor miał ponadto fikcyjne zatrudnić w IMGW kilka osób na etatach, chociaż w rzeczywistości nie świadczyły pracy, oraz dopuścić się fałszerstwa dokumentu, co wiązało się z wyjazdem na międzynarodową konferencję do Szwajcarii.