Taki anons pojawił się na jednym z portali ogłoszeniowych. Autorka swój organ wyceniła na 20 tys. zł. Informacja o ogłoszeniu dotarła do krakowskich policjantów, którzy zaczęli szukać kobiety i szybko do niej dotarli.
- Okazało się, że 26-latka umieściła taki anons, bo była w bardzo trudnej sytuacji. Nie miała pracy ani pieniędzy – opowiada nadkom. Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Autorka ogłoszenia usłyszała już zarzut naruszenia przepisów ustawy o pobieraniu, przechowywaniu, przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.
Kobieta przyznała się do popełnienia tego przestępstwa. – Tłumaczyła to swoją bardzo trudną sytuację finansową, w jakiej się znajduje – dodaje policjantka.
To już kolejny podobny przypadek wykryty przez małopolską policję. W czerwcu ub. roku 24-letnia kobieta także oferowała do sprzedaży nerkę. Wyceniała ją na 5 tysięcy złotych. Tłumaczyła, że potrzebuje pieniędzy na kupno mieszkania.