Reklama
Rozwiń

Minister środowiska Jan Szyszko brał udział w polowaniu na bażanty

500 bażantów zostało wypuszczonych z klatek wprost na czekających myśliwych. W polowaniu brał udział minister środowiska Jan Szyszko.

Aktualizacja: 08.03.2017 08:20 Publikacja: 08.03.2017 08:06

Jan Szyszko

Jan Szyszko

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Polowanie odbyło się 11 lutego w Grodnie pod Toruniem. Wśród kilkunastu myśliwych, którzy uczestniczyli w wydarzeniu, byli szef Polskiego Związku Łowieckiego Lech Bloch i minister środowiska Jan Szyszko. O sprawie informuje portal Wirtualna Polska.

 

Pracownicy Ośrodka Hodowli Zwierzyny od rana pakowali bażanty w klatki. Gdy w specjalnie przygotowanym miejscu rozstawią się myśliwi, pracownicy wypuszczają ptaki z klatek.

- Normalnie bażant lata nisko, nad drzewami. Te są wyrzucane i szybują w górę, bo wcześniej w klatkach nie mogły tak latać. Pierwszy raz mogą się wzbić wyżej, przez co są łatwym celem i dostają kulkę - mówi informator portalu.

- To jest niehumanitarne i nie ma nic wspólnego z łowiectwem. To jak kłusownictwo i strzelnica, tylko za duże pieniądze. Poza tym na strzelnicy jest trudniej trafić do rzutki, niż tu do bażanta - dodaje.

Jeden z pracowników ośrodka zdradził szczegóły polowania. - Składało się z sześciu miotów, czyli rund. Po czterech była przerwa na jedzenie. W lesie był dla myśliwych przygotowany pieczony dzik - powiedział.

Podczas polowania odstrzelono około 400 ptaków. Jeszcze kilka lat temu ptaki były wypuszczane przed polowaniem, ale część z nich uciekało. Myśliwi płacą za bażanty, więc nie chcieli by tak było.

Więcej: WP.pl

Polityka
Czy polityka staje się jeszcze bardziej nieprzewidywalna? Zaskoczenia 2024 roku w rządzie i opozycji
Polityka
Co oznacza słowo azyl i ile trwa 100 dni na 100 konkretów, czyli polityczny alfabet 2024 roku
Polityka
Najnowszy sondaż poparcia partii politycznych. Duże tąpnięcie PiS
Polityka
Ryszard Petru pracuje w sklepie. Mówi o "presji czasowej"
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
Bodnar: Orbán mógł popełnić błąd w sprawie Romanowskiego i Węgry poniosą konsekwencje
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku