Mieliśmy więc ostatnio dobrze znane z czasów koalicji PO-PSL przeglądy resortów podczas których premier pokazowo odpytywała poszczególnych ministrów z postępów w realizacji #DobrejZmiany. Po wypadku, w którym poturbowana została premier Beata Szydło, PiS stosuje również dobrze przećwiczoną przez Tuska ucieczkę do przodu. Gdy PO miała kłopoty, ogłaszano walkę z dopalaczami, pijanymi kierowcami itp. Gdy wybuchła afera hazardowa, PO uciekła do przodu proponując nową ustawę regulującą rynek gier losowych. PiS postępuje dziś analogicznie koncentrując uwagę opinii publicznej na reformie likwidującej BOR i powstaniu na jej miejsce Narodowej Służby Ochrony. Słyszymy więc o konieczności „uprzątnięcia” bałaganu w Biurze i ruinie, do jakiej doprowadziło go osiem lat rządów Platformy.