Jak informuje dziennik, wstąpienie Mateusza Morawieckiego do Prawa i Sprawiedliwości może oznaczać początek jego poważnych awansów w tej partii.

Powodem ma być "chemia", która mimo krótkiej znajomości połączyła prezesa Kaczyńskiego z synem Kornela Morawieckiego. Obydwu polityków łączą wspólne wizje rozwoju gospodarczego Polski i podobny stosunek do historii. Lubią też ze sobą rozmawiać.

Fotel premiera zajęty po dymisji Beaty Szydło mógłby być pierwszym krokiem awansu. Kolejny - to zastąpienia samego prezesa PiS.

Jako argument "Fakt" przytacza wypowiedź Kaczyńskiego dla "Financial Times". Prezes powiedział wówczas, że do przeprowadzenia w Polsce zmian potrzeba dwóch kadencji, a on nie jest jednak takim optymistą, by sądzić, że "będzie nad tym czuwał przez 8 lat".

Jak jednak podkreśla dziennik, Kaczyński nie wybacza tym, którzy zbyt szybko poczują się namaszczeni i Morawiecki na razie pozostaje tylko jednym z kilku potencjalnych następców prezesa.