- To jest wprost polityka prorosyjska od dawna obecna w myśleniu niemieckim. To właśnie te siły za wszelką cenę realizując politykę rosyjską dążą do uniemożliwienia realizacji tego planu - mówił Macierewicz.
Były szef MON nawiązał do głosów krytykujących starania Polski o umieszczenie w naszym kraju stałych baz USA. Krytyczne teksty na ten temat publikowało m.in. Politico, które Macierewicz nazwał "liberalnym i bardzo wpływowym portalem", a teksty krytykujące pomysł umieszczania baz USA w Polsce określił mianem "niebywałego ataku".
Macierewicz przekonywał, że rotacyjna obecność wojsk USA w Polsce nie wystarczy. - Jeżeli spojrzeć na całą kwestię długofalowo, to oczywiste jest, że stałe bazy amerykańskie mają dodatkowy element gwarancji politycznej, ponieważ są tu i rodziny amerykańskie, i instytucje amerykańskie, a także całe zaplecze gospodarczo-finansowe, które niesie ze sobą bardzo istotne zarobki dla danego kraju – stwierdził dodając, że "z perspektywy ostatnich 60 lat można powiedzieć, iż nie było przypadku zaatakowania kraju przez siły zewnętrzne, w którym na trwałe stacjonowały wojska amerykańskie".
Dlatego, jak mówił, rząd stara się o bazy USA w Polsce, co "jest postrzegane przez Niemcy i część establishmentu Unii Europejskiej jako działanie, wzmacniające sojusz amerykańsko-polski, jednoznacznie osłabiające dominantę niemiecką w UE".
- Mam nadzieję, że obecny rząd i minister (obrony narodowej) Mariusz Błaszczak nie cofną się przed tym naporem – podkreślił Macierewicz dodając, że "jest przekonany", iż rządzący "są w pełni świadomi, co jest polską racją stanu".