Tyle przekazu, a teraz konkrety. Warto podkreślić, że praktyka jest, delikatnie mówiąc, odległa od codziennego wysiłku naszych żołnierzy. Ludzi, którzy – i nie ma tu miejsca na jakiekolwiek wątpliwości – zdecydowali się służyć Polsce i w razie potrzeby przelać krew za ojczyznę. Swoje przywiązanie do wartości żołnierskich i do wspaniałych tradycji Wojska Polskiego wielokrotnie podkreślał w ciągu ostatnich dni szef MON Antoni Macierewicz. I tutaj, niestety, zaczyna się problem. Armia jest przecież zakładnikiem jednego z najbardziej gorących konfliktów politycznych ostatnich tygodni. Po raz pierwszy od wielu lat w dniu Święta Wojska Polskiego prezydent nie wręczył żadnych nominacji generalskich. W tych okolicznościach dosyć groteskowo wyglądało odznaczenie amerykańskiego wojskowego. Odznaczenie to jest zresztą jak najbardziej zasłużone, tyle że nie było w stanie zaklajstrować dziury powstałej po braku nominacji dla naszych generałów.