Krzysztof Szczerski: Prezydent dobrze odczytał nastroje

Ministrom musi wejść w krew informowanie prezydenta o ważniejszych projektach – mówi szef gabinetu Andrzeja Dudy.

Aktualizacja: 11.08.2017 09:20 Publikacja: 10.08.2017 18:16

Prezydent nie może się domyślać, co będzie zawierać jakiś ważny projekt – mówi Krzysztof Szczerski.

Prezydent nie może się domyślać, co będzie zawierać jakiś ważny projekt – mówi Krzysztof Szczerski.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: Odwołanie nominacji generalskich 15 sierpnia, ostre słowa ministra sprawiedliwości o prezydencie, czy to już konflikt pomiędzy prezydentem a obozem rządzącym?

Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy: Pan prezydent współtworzy formację polityczną, która podejmuje dzieło reformatorskie w Polsce i jest jej kluczowym elementem. Stąd zależy mu na jego jedności, bo bez niej niemożliwe będzie skuteczne i trwałe dokończenie reform państwa, również tych zapowiadanych przez pana prezydenta w trakcie kampanii wyborczej. I to jest przesłanka naczelna jego działania. Poszczególne decyzje trzeba widzieć w jej świetle.

Pozostało 93% artykułu

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?