Kolejne zmiany zapowiadane przez PiS to zmiany w samorządach, mediach prywatnych, NGO.
Pierwszym testem dla PiS będą wybory samorządowe. Prezes będzie układał listy, podporządkuje więc sobie partię, chyba że partia, posuwając się za daleko i tracąc poparcie, zacznie się mu buntować, czego wykluczyć nie można. Skok na media prywatne to zamach na własność prywatną. Już próbuje się naciskać na media reklamami. Firmy państwowe płacą miliony za reklamy w mediach sprzyjających władzy. PiS chce kontrolować przekaz do społeczeństwa, dlatego chce zmian w mediach. Media publiczne już upartyjnili. Zmiany w sądownictwie, TK i SN ułatwią politykom kontrole nad mediami. Zmiany w sądownictwie to łańcuch powiązań z innymi dziedzinami życia społecznego, dlatego należy bronić wolnych i niezawisłych sądów.
Co pokazały uliczne protesty?
Krakowskie Przedmieście pękało w szwach od protestujących. W całej Polsce ludzie protestowali i nie da się zrobić z tych osób kogoś, kto był sterowany czy sponsorowany, żeby wyjść na ulicę. Polacy przypomnieli sobie o własnej wolności. Bardzo wielu młodych ludzi protestowało. PiS nie byłby w stanie wyprowadzić tylu młodych ludzi na ulicę. Dzisiaj nawet Solidarność trzyma się na dystans od PiS.
Politycy PiS twierdzą, że protestowało ledwie kilkadziesiąt tysięcy osób i na marszach poparcia dla Radia Maryja i TV Trwam było więcej ludzi, a w manifestantach w obronie sądownictwa widzą komunistów, zdrajców, ubeckie wdowy itp.
Im bardziej PiS obraża tych, którzy się z nimi nie zgadzają, tym bardziej widać, że się boją. PiS już puszczają nerwy. Bez tych protestów mogłoby nie być dwóch prezydenckich wet. Od czasu protestów żona prezydenta zaczęła używać panieńskiego nazwiska. Jej ojciec jest znanym literatem, którym z Adamem Zagajewskim wydał książkę. Zagajewski podpisał protest artystów. Podpisał też brat prezydentowej. Bardzo bliskie otoczenie rodziny Dudów jest przeciwny zmianom PiS. Środowiska inteligenckie dystansują się od bezprawnych zmian wprowadzanych przez partię Kaczyńskiego, choćby reakcja krakowskiego „Znaku" wobec Jarosława Gowina. Polacy zobaczyli, że ich wolność jest krucha, o czym przypomnieli im też prawie 100-letni powstańcy warszawscy. Wolność i szacunek dla wszystkich, niezależnie od poglądów, jest kluczem w polityce. A także przyjmowanie ofiar wojny.