Reklama
Rozwiń

Kandydat na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej wpływa na konkurs?

Czy kandydat na prezesa rządowej agencji wpływa na konkurs? Tak wynika z informacji „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 02.06.2017 16:49 Publikacja: 01.06.2017 19:31

Wiceminister obrony Bartosz Kownacki kieruje pracami rady Polskiej Agencji Kosmicznej.

Wiceminister obrony Bartosz Kownacki kieruje pracami rady Polskiej Agencji Kosmicznej.

Foto: PAP, Adam Warżawa

Polska Agencja Kosmiczna (PAK) powstała w 2015 roku. Dba o rozwój nowoczesnych technologii i obecność Polski w kosmosie. Ta ambitna instytucja od ponad pół roku nie ma szefa, a obecnie trwa trzeci już konkurs na jej prezesa. „Rzeczpospolita" dotarła do materiałów, z których wynika, że jeden z kandydatów próbuje wpływać na przebieg konkursu. I odnosi na tym polu spore sukcesy.

Chodzi o płk. Piotra Suszyńskiego, który jest wiceprezesem PAK ds. obronnych. Uchodzi za kandydata popieranego przez MON. Do obecnego etapu konkursu przeszli jeszcze specjalista od obserwacji Ziemi dr Jakub Ryzenko oraz ekspert od radiokomunikacji prof. Józef Modelski. Ten ostatni uchodzi za kandydata Ministerstwa Rozwoju.

Prezesa wybierze premier Beata Szydło po zaopiniowaniu kandydatur przez m.in. kilkunastoosobową radę agencji. Kieruje nią wiceszef MON Bartosz Kownacki z PiS.

Dotarliśmy do e-maila, którego 16 maja płk Suszyński wysłał do Agnieszki Wieliczko, radcy generalnej Kownackiego. Dotyczy on posiedzenia rady agencji, które pierwotnie miało odbyć się dzień później.

„Na tą chwilę, licząc pana ministra nie będzie na pewno 6 osób przychylnych Agencji. Dodatkowo w radzie PAK występują dwie osoby, które kandydowały na stanowisko prezesa PAK i nie przeszły. (...) Ponadto dowiedziałem się, że zaproponowane zostanie głosowanie nad ostatnio wybranymi kandydaturami na prezesa, co przy tak rozłożonych głosach najprawdopodobniej skończy się wyborem przedstawiciela Ministerstwa Rozwoju jako najlepszego kandydata zdaniem rady PAK" – pisze płk Suszyński.

W e-mailu do współpracownicy Kownackiego pułkownik martwi się też o losy sprawozdań z działalności agencji za ubiegły rok, gdy przez kilka miesięcy pełnił obowiązki prezesa. „W związku z tym obawiamy się, że zarządzenie głosowania w takich warunkach może skończyć się nieprzyjęciem sprawozdania w zasadzie bez konieczności podawania przyczyny" – pisze.

Płk Suszyński proponuje przesunięcie posiedzenia na termin czerwcowy oraz przyjęcie sprawozdań w trybie obiegowym. I ten scenariusz został zrealizowany. „Rzeczpospolita" dotarła do e-maili, które jeszcze tego samego dnia sekretariat PAK wysłał do członków rady agencji „z upoważnienia pana ministra Bartosza Kownackiego". Wynika z nich, że sprawozdania będą przyjęte w trybie obiegowym, a posiedzenie odbędzie się w połowie lub pod koniec czerwca.

Czy doszło do odwołania posiedzenia rady, bo rozkład głosów byłby niekorzystny dla jednego z kandydatów? Ani MON, ani agencja, nie kwestionują autentyczności e-maili pozyskanych przez „Rzeczpospolitą".

Inaczej je jednak interpretują. „Działania płk. Piotra Suszyńskiego nie mają żadnego związku z decyzjami podejmowanymi przez kierownictwo resortu obrony narodowej w sprawie PAK" – informuje rzecznik MON mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz. Twierdzi, że Kownacki zdecydował o zmianie terminu posiedzenia, bo 17 maja „miał zaplanowany wylot do Berlina, gdzie przewodniczył polskiej delegacji na posiedzeniach komitetu ds. współpracy w zakresie sprzętu wojskowego, a następnie w Karlskronie". Decyzję w sprawie posiedzenia miał podjąć 15 maja, czyli przed otrzymaniem e-maila od Suszyńskiego.

MON zauważa przy tym, że opinia rady agencji „jest jedną z czterech opinii przedkładanych premierowi, które nie są dla niego wiążące". Z kolei Polska Agencja Kosmiczna tłumaczy „Rzeczpospolitej", że do 17 maja 2017 roku nie wpłynął wniosek od premier Szydło o opinię rady dotyczącą kandydatów. „W związku z tym rada nie mogła się takim wnioskiem zająć na swoim posiedzeniu i nie było to ujęte w porządku obrad" – pisze.

Problem w tym, że z regulaminu rady wynika, że podczas posiedzenia może ona uzupełnić porządek obrad. Dyskutować można też z wyjaśnieniem o wyjeździe Kownackiego 17 maja do Berlina. Z informacji na stronie MON wynika, że był tam dzień później 18 maja.

Dlatego poseł PO Andrzej Czerwiński uważa, że sprawą konkursu powinna zająć się parlamentarna grupa ds. przestrzeni kosmicznej, której jest członkiem. – Wygląda na to, że łamane są elementarne zasady – mówi.

Szczególnie, że to nie pierwsze informacje o nieprawidłowościach w PAK. W kwietniu pisaliśmy, że płk Suszyński sam sobie przyznał kompetencje prezesa. Chodzi o to, że 11 kwietnia, w ostatnim dniu pełnienia przez siebie funkcji p.o. prezesa, wydał zarządzenie o wyznaczeniu wiceprezesa ds. obronnych (czyli siebie) na osobę, która będzie odtąd zastępować prezesa.

Były poseł SLD Bogusław Wontor, który współtworzył ustawę o PAK, mówi, że „współczuje przyszłemu szefowi agencji". – Przez lata rządzący ignorowali polski kosmos, więc musieliśmy dbać o niego w Sejmie. Teraz, gdy ten temat zaczął być traktowany poważnie, ministerstwa kłócą się agencję – krytykuje.

Jako głównego winowajcę nie wskazuje jednak MON, a Ministerstwo Rozwoju, które od miesięcy chce przyporządkować sobie PAK. – Kontakty płk. Suszyńskiego z MON mogą być reakcją na działania tego resortu – podejrzewa.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: w.ferfecki@rp.pl

Polityka
Sondaż: Jaką ocenę wystawiają Donaldowi Tuskowi Polacy po roku rządów?
Materiał Promocyjny
Kalkulator śladu węglowego od Banku Pekao S.A. dla firm
Polityka
Sławomir Nitras napisał do Andrzeja Dudy. „Nie warto trwać w błędzie”
Polityka
Sondaż: Co dziesiąty Polak nie słyszał o sprawie Marcina Romanowskiego
Polityka
Ziobro: W pełni rozumiem i popieram działania Romanowskiego
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Polityka
Paweł Kukiz przeprosił Patryka Jakiego. "Skrzywdziłem jego rodzinę"
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay