PO i Nowoczesna ruszają w teren, by tam powalczyć o głosy wyborców przed planowaną na 2018 r. elekcją samorządową.
Partia Ryszarda Petru ogłosi w czwartek nazwiska szefów regionalnych sztabów wyborczych, odpowiedzialnych za kampanię samorządową. Politycy PO już odwiedzają wybrane miasta, by spotykać się z wyborcami.
Z harmonogramu tych wizyt, który poznała „Rzeczpospolita", wynika, że objazd kraju, rozpoczęty w grudniu na Lubelszczyźnie, potrwa do 28 czerwca tego roku. Działacze PO zamierzają powalczyć przede wszystkim o głosy mieszkańców małych i średnich miast. W każdym miesiącu odwiedzą miejscowości w dwóch województwach. Więcej pracy będą mieli w marcu, gdy zawitają na Opolszczyznę, do Wielkopolski i na Podkarpacie. W każdym mieście ma się pojawiać od trzech do sześciu rozpoznawalnych polityków tej partii wspieranych przez działaczy lokalnych.
To niemal kopia działań polityków PiS z poprzedniej kampanii parlamentarnej, którzy postawili na bezpośredni i intensywny kontakt z wyborcami. – Nie obrażamy się na te porównania. Taktyka PiS okazała się po prostu skuteczna. Dziesięć lat temu też byliśmy blisko ludzi. Jeździliśmy od gminy do gminy, potem straciliśmy bezpośredni kontakt z wyborcami. To był błąd – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z polityków Platformy.
Do kogo zamierza dotrzeć PO? – Sądzę, że wyjazdy w teren mają polegać na mobilizowaniu lokalnych struktur przed wyborami samorządowymi – mówi Zbigniew Kuźmiuk z PiS. – Jeśli rzeczywiście chcą rozmawiać z ludźmi, to czeka ich trudna przeprawa i tłumaczenie się z kryzysu politycznego.