"Kiedy w Stoczni Gdańskiej zwolniono suwnicową, Annę Walentynowicz, stanęła cała Polska. Sprawa Moniki Żelazik urasta do rangi symbolu kolosalnego regresu praw pracowniczych i związkowych w Polsce" – piszą sygnatariusze listu.
Apel do premiera Mateusza Morawieckiego podpisali Marek Borowski, Jarema Dubiel, Piotr Ikonowicz, Olgierd Łukaszewicz, Sławomir Sierakowski, Jadwiga Staniszkis, Maciej Wiśniowski, Henryk Wujec i Jacek Żakowski. Autorzy zwracają uwagę szefa rządu na to, że w państwowej spółce „doszło do skandalicznego złamania prawa”. "To, że dziś pan premier sprawuje swoją funkcję, że mamy demokratyczne wybory, to wszystko zaczęło się od strajku powszechnego z jednym zasadniczym żądaniem, żądaniem wolności związkowej" - przypominają. Inicjatorem akcji w obronie działaczki związkowej jest Piotr Ikonowicz, przewodniczący Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.