Na stronie internetowej stołecznej policji opublikowano wizerunki 21 osób biorących udział zdarzeniach przed Sejmem 16 grudnia. Postępowanie dotyczy m.in. blokowania wyjazdu posłów i przedstawicieli rządu przez manifestujących przed budynkiem.
Sprawę w TVN24 skomentował Ludwik Dorn. - Pokrzywdzone osoby, których wizerunki opublikowano, powinny iść do sądu. Czuję krew w powietrzu, obóz władzy może zostać upokorzony i ośmieszony - powiedział.
- To mogą zrobić tylko pokrzywdzeni, których należy wesprzeć, jeżeli chodzi o obsługę prawną, niech to zrobi majętna opozycja. Czuję krew w powietrzu, obóz władzy może zostać upokorzony i ośmieszony - dodał.
Były marszałek Sejmu skierował również pytanie do Zbigniewa Ziobry. - Panie Prokuratorze Generalny, dlaczego pan kłamie, dlaczego pan powiedział, że chodzi nie tylko o przestępstwa, ale także o wykroczenia. Ustawa o policji nie pozwala publikować wizerunków osób podejrzanych o popełnienie wykroczenia, musi chodzić o przestępstwo. W przypadku każdej z tych 21 osób policja musi dysponować przesłankami wskazującymi na to, że one popełniły konkretne przestępstwo - pytał.
- Prokurator Generalny i policja wiedzą, że dostosowanie się do życzeń prezesa Kaczyńskiego, za którym minister Błaszczak powtarza, że te osoby popełniły przestępstwa, zapędza ich w ślepą uliczkę. Dlatego trwa przerzucanie się odpowiedzialnością pomiędzy policją i prokuraturą. Oni już wiedzą, że ta sprawa może się dla nich źle skończyć - dodał Dorn.