PiS szło do wyborów pod hasłem „Polska w ruinie". Teraz ruina ma zniknąć. Partia ma „odrzucić koncepcje tego szkodnika Balcerowicza, postawić na Morawieckiego". Tyle tylko, że te „koncepcje" pozwoliły Polsce po upadku socjalizmu osiągnąć sukces bez precedensu w jej historii.
Wzrost dochodu na mieszkańca w III RP przez pierwsze 20 lat wolności był mniej więcej sześć razy silniejszy niż w II RP. Przez 26 lat istnienia III RP realnie zwiększył się on ponaddwuipółkrotnie. Powtórzyliśmy cud gospodarczy Niemiec: dochód na mieszkańca w Polsce w latach 1990–2015 podążał niemalże tą samą ścieżką co tam w latach 1955–1980. W rezultacie luka w dochodzie na mieszkańca między oboma krajami niemal skurczyła się do poziomu z początku PRL. W 26 lat prawie nadrobiliśmy 45 lat zapóźnienia po socjalizmie. Od Niemiec dzieli nas teraz mniej więcej tyle, ile od Węgier w 1990 r., od których od 2012 mamy wyższy dochód na mieszkańca.
Szczególnie spektakularnie rozwijała się Warszawa, stając się jednym z najzamożniejszych miast w Europie z dochodem na mieszkańca niemal dwukrotnie wyższym od europejskiej średniej (jeśli uwzględnić różnicę w poziomie cen). Wśród stolic w UE wyższy dochód na mieszkańca ma tylko sześć miast: Londyn, Paryż, Luksemburg, Amsterdam, Bruksela i Dublin, w tym ani jedna z Europy Środkowej.
Siłą napędową wzrostu polskiej gospodarki były w szczególności uprzemysłowienie i eksport. Wartość dodana w przemyśle przetwórczym na mieszkańca realnie zwiększyła się prawie pięciokrotnie. Jej wzrost przebiegał po ścieżce wyznaczonej wcześniej przez Koreę Południową. Przemysł zatrudnia u nas o ponad połowę większy odsetek pracujących niż w krajach starej UE, a także nieco większy niż przeciętnie w krajach Europy Środkowej. U progu transformacji Polskę w regionie wyróżniał przede wszystkim wysoki, sięgający prawie jednej trzeciej, odsetek pracujących w rolnictwie.
Polski eksport rósł nawet szybciej niż Korei. Udział Polski w światowym eksporcie potroił się i stał się o jedną trzecią wyższy, niż wynikałoby z jej udziału w światowym PKB. Zasadniczo zmieniła się też struktura naszego eksportu. O ile jeszcze w połowie lat 90. eksportowaliśmy głównie surowce i dobra niezaawansowane technologicznie, o tyle teraz prawie dwie trzecie stanowi eksport umiarkowanie lub wysoko zaawansowany technologicznie. Wzrostowi eksportu w ostatnich latach sprzyjało zbudowanie praktycznie od podstaw sieci ponad 3 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu. Niedługo będzie ona dłuższa niż w Wielkiej Brytanii, a w ciągu dekady ma szanse stać się równie długa jak we Włoszech.