W rozmowach biorą udział Jan de Nul Group z Luksemburga i belgijska firma Dredging Environmental & Marine Engineering - wynika z informacji przekazanych przez Aviego Simhona, szefa Krajowej Rady Gospodarczej w biurze izraelskiego premiera. Simhon szacuje, że projekt może kosztować 10 miliardów dolarów, a budowa może potrwać 10-15 lat.
Szybko rosnąca gospodarka Izraela jest ograniczona brakiem gruntów pod infrastrukturę, zwłaszcza w centrum kraju. Izrael ma obecnie tylko jeden duży port lotniczy obsługujący turystów i obywateli Izraela. Na początku tego roku rząd utworzył komitet kierowany przez Simhona, aby przeanalizować m.in. budowę nowych obiektów tego typu na sztucznych wyspach - pisze Bloomberg.