Dlaczego prace nad ustawą o Trybunale znów toczyły się w nocy?
To nie jest nic nadzwyczajnego. Pamiętam pracę nad reformą administracji, które trwały do świtu. Było tego bardzo dużo. Nie ma nic nadzwyczajnego w pracy w nocy. To się zdarza i pewnie będzie zdarzać, choć oczywiście trzeba to traktować jako wyjątek, a nie regułę.
Ale teraz istniał pośpiech, by przegłosować ustawę przed rozpoczęciem szczytu i przyjazdem Baracka Obamy.
Nie rozumiem skąd pomysł, by łączyć te wydarzenia. Ustawa przecież nie weszła w życie, bo jeszcze jest Senat, wiec wizyta prezydenta Obamy nie ma tu nic do rzeczy. Chcemy z tym zdążyć przed wakacjami. Zostało jeszcze jedno posiedzenie, a chcemy rozwiązać spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli Senat wprowadzi poprawki, zostaje jeszcze jedno posiedzenie Sejmu, by przed wakacjami tę ustawę przyjąć.
Jednak Barack Obama publicznie odniósł się do sprawy Trybunału Konstytucyjnego.