Łukasz Sosnowski, sekretarz Zespołu Spraw Gospodarki o Obiegu Zamkniętym z Ministerstwa Rozwoju, przypomniał, że pod koniec 2015 roku Komisja Europejska przedstawiła cały pakiet dotyczący tego obszaru. Proces już się rozpoczął, potrzebna jest teraz synergia. – Podchodzimy aktualnie do całego cyklu „życia" produktu, jak również usług i próbujemy domykać kolejne obiegi: od pozyskania surowca poprzez projektowanie, zrównoważoną konsumpcję, zbieranie odpadu aż do jego zagospodarowania. I w tym momencie następuje podstawowe zamknięcie obiegu, aby odpady w jak największej ilości stały się surowcami do ponownej produkcji - stwierdził Sosnowski. Ministerstwo Rozwoju, jako resort wiodący, przygotowuje obecnie mapę drogową gospodarki o obiegu zamkniętym, który ma być pierwszym dokumentem uwzględniającym specyfikę polskiego rynku, aby jak najlepiej wdrożyć ten model w naszych krajowych warunkach.
Ewolucja tuż za rogiem
Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia Polski Recykling, mówił w jakim stopniu polskie przedsiębiorstwa spełniają unijne wymogi. Jego zdaniem obecna sytuacja wskazuje, że firmy czeka jeszcze wiele pracy w dziedzinie obiegu zamkniętego.
– Warto zapytać, do czego się odnosimy: do sytuacji, jaką mieliśmy w Polsce kilkanaście lat temu, kiedy ponad 90 procent odpadów lądowało na wysypiskach? Z czasem sytuacja uległa zmianie, ponieważ z roku na rok odzyskujemy coraz więcej surowców. Czy może porównujemy się do krajów europejskich, takich jak Niemcy i Szwecja, gdzie już od kilkudziesięciu lat te programy funkcjonują? Selektywna zbiórka funkcjonuje tam od kilku dekad i na tle tych krajów wypadamy słabo. Z danych ministerstwa wynika, że recykling jest na poziomie ponad 20 procent. Biorąc pod uwagę taki materiał jak aluminium, recykling przewyższa 90 procent. Zawdzięczamy to temu, że jest to surowiec, który ma wartość na rynku wtórnym, podobnie jak makulatura – tłumaczył Dziak-Czekan.
Prezes Stowarzyszenia Polski Recykling dodał również, że w ostatnich latach daje się zaobserwować wyraźny postęp, jeśli chodzi o zagospodarowanie tworzyw sztucznych. Krzesła ogrodowe, doniczki polipropylenowe – to zaledwie garstka z puli produktów wytwarzanych w Polsce z recyklingu. Jego zdaniem możliwości jest zdecydowanie więcej.
– Recykling w Polsce zaczął się rozwijać kilkanaście lat temu ze względu na koszty, ponieważ niektóre surowce wtórne mają lepszą cenę od surowców pierwotnych – to pierwszy krok. Następnym jest zagospodarowanie odpadów trudniejszych w odzysku. To wymaga inwestycji oraz współpracy pomiędzy przemysłem i nauką, a także innowacji. Rokiem przełomowym będzie rok 2020. Szacujemy, że wtedy target dla Polski wyniesie 50 procent odpadów komunalnych, które będzie trzeba poddawać recyklingowi. To już jest potężny skok – tłumaczył Dziak-Czekan.