Niedawno został pan prezesem X-Trade Brokers. Co to oznacza dla firmy? Kontynuację dotychczasowej strategii, czy też nowe otwarcie?
Z jednej strony na pewno będzie to kontynuacja dotychczasowych działań, ponieważ dużo rzeczy jednak dobrze robiliśmy. Z drugiej strony, chciałbym się skupić na kilku aspektach, które są dla mnie szczególnie ważne. Chodzi przede wszystkim o zwiększenie bazy nowych, aktywnych klientów. Nie dotyczy to tylko i wyłącznie rynku polskiego, ale również rynków zagranicznych, na których działamy. Wydaje mi się, że potencjał wzrostu jest naprawdę duży. Będzie się to wiązało nie tylko z optymalizacją naszych działań, ale również ze zmianami, jakie zachodzą na rynku. Mam tu na myśli przede wszystkim konsolidację.
Mówi pan o pozyskiwaniu nowych klientów, a tymczasem wydaje się, że rynek doszedł trochę do ściany i o nowych graczy jest już bardzo trudno. Jak więc chcecie zrealizować ten plan?
Z jednej strony prawdą jest, że coraz trudniej jest pozyskać nowych klientów. Z drugiej, jesteśmy jednak jednym w niewielu brokerów, w skali globalnej, który stara się oferować wartość dodaną do rachunku. Nam nie chodzi o samą ofertę, która i tak jest bardzo dobra biorąc pod uwagę np. spready. Oferujemy klientom coś więcej, np. negocjowany cashback, który może jeszcze bardziej zmniejszyć koszt zawierania transakcji. Inwestorzy potrzebują dobrego rachunku, oferty, platformy transakcyjnej, ale też dodatkowych rozwiązań. My oferujemy m.in. bardzo bogate zasoby analityczne, czy też jedne z najbogatszych zasobów edukacyjnych.