Aktualizacja: 18.08.2015 17:18 Publikacja: 17.08.2015 21:00
Chodzi o podkreślenie znaczenia zarówno podmiotowości Europy Środkowej, jak i przestrzegania prawa międzynarodowego – tak Krzysztof Szczerski tłumaczy, dlaczego prezydent Andrzej Duda pierwszą wizytę złoży w Estonii
Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek
Te pięć dni mówią jeśli nie wszystko, to wiele o strategii międzynarodowej nowego prezydenta. 23 sierpnia, w 76. rocznicę zawarcia paktu Ribbentrop-Mołotow Andrzej Duda poleci z pierwszą wizytą zagraniczną do Tallina, a dopiero 28 sierpnia odwiedzi Berlin.
– Jesteśmy przekonani, że siła Polski jest także pochodną siły regionu jako całości. Odwołanie do tego dziedzictwa (Lecha Kaczyńskiego – red.) jest dla nas oczywiste – przyznaje „Rzeczpospolitej" Krzysztof Szczerski, minister ds. zagranicznych w Kancelarii Prezydenta.
Przed Kaczyńskim pomysł budowy koalicji krajów Europy Środkowej jako przeciwwagi dla niemieckiej i rosyjskiej potęgi lansował już Józef Piłsudski. Nazywał to międzymorzem.
Dwa miesiące temu w obszernym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Szczerski sugerował inną kolejność wizyt Dudy. Wówczas wydawało się, że prezydent poleci najpierw nad Szprewę i szybko odwiedzi także najważniejszego partnera Niemiec w Europie – Francję. W ten sposób, po latach uśpienia, miał się odrodzić Trójkąt Weimarski. Teraz, przedstawiając plan wizyt Dudy na 100 pierwszych dni urzędowania, Szczerski w ogóle pominął Paryż.
Ponad połowa Polaków uważa, że Polska nie powinna przekazywać Ukrainie więcej broni - wynika z sondażu pracowni Opinia24.
Premier Donald Tusk zaznaczył w mediach społecznościowych, że „ani sondaże, ani podpowiedzi rozgorączkowanych komentatorów" nie będą miały wpływu na jego decyzje w sprawach Ukrainy.
Tuż przed wylotem do Paryża na spotkanie europejskich liderów premier Donald Tusk zdecydowanie wykluczył wysłanie polskich wojsk do Ukrainy. Przeciwne temu są również PiS i oczywiście Konfederacja. Z czego to wynika? I czy rzeczywiście chodzi o wybory prezydenckie?
Narodowy przewoźnik został oszukany na lotach do Taszkentu. Potwierdzenia przelewów za rejs okazały się fałszywe i nie sprawdzono, czy środki wpłynęły na konto. W tle polityczna presja na sprowadzanie Uzbeków do Polski, czyli afera wizowa i Collegium Humanum.
Premier Donald Tusk umył ręce, delegując sprawę deregulacji na pana prezesa Rafała Brzoskę. - Ogłosił coś o Bolesławie Chrobrym, błysk fleszy, i teraz, jestem przekonany, zapomni o tym programie na kolejne miesiące - tak były premier Mateusz Morawiecki skomentował sformułowaną podczas prezentacji gospodarczego programu rządu prośbę Donalda Tuska, by to prezes InPostu przygotował pakiet deregulacyjny.
Chadecka CDU/CSU, główna siła opozycji, odniosła wyraźne zwycięstwo w wyborach do Bundestagu. Może sobie wybrać koalicjantów z lewicowego mainstreamu, pasującego jej na czasy Trumpa. Druga w wyborach AfD pozostanie w izolacji, przynajmniej na razie.
Bezsprzecznym zwycięzcą niedzielnych wyborów do Bundestagu są partie chadeckie CDU/CSU zdobywające w badaniach exit poll 28,4 proc. głosów.
Rynki na razie liczą na idealny scenariusz, w którym w Berlinie powstanie rząd zdolny zreformować gospodarkę RFN. Inwestorów może jednak rozczarować powstanie koalicji z lewicą lub wystraszyć dobry wynik nacjonalistów z AfD.
Jak wynika z badania exit poll, wybory w Niemczech wygrał blok CDU/CSU. Ugrupowanie Friedricha Merza zdobyło 28,4 proc. głosów, więc nie będzie mogło rządzić samodzielnie.
Po raz pierwszy w niemieckich wyborach takiego samego faworyta mają USA i Rosja. Skrajnie prawicowa AfD nie zostanie jednak dopuszczona do władzy. Ale jej hasła będą wpływały na politykę nie tylko Niemiec.
Niemcy idą w niedzielę do urn, by wybrać nowy skład Bundestagu. Sondaże wskazują na przewagę chadeków. Faworytem do objęcia urzędu kanclerza jest Friedrich Merz.
Relacja Friedrich Merz – Donald Tusk – Ursula von der Leyen mogą stać się ważnym trójkątem koordynacyjnym w UE – mówi „Rzeczpospolitej” Kai-Olaf Lang, ekspert berlińskiego think tanku Wissenschaft und Politik.
"Za kulisami CPAC prezydent Trump spotkał się z prezydentem Polski Andrzejem Dudą i potwierdził bliski sojusz. Prezydent Trump pochwalił również prezydenta Andrzeja Dudę za zobowiązanie Polski do zwiększenia wydatków na obronę" - brzmi komunikat Białego Domu po kilkuminutowym spotkaniu prezydentów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas