To jeszcze nie jest panika, ale z pewnością można mówić o wielkim zaniepokojeniu rynków finansowych. Jednym z sygnałów jest kurs funta, który tylko w poniedziałek stracił 0,8 proc. do dolara i był wymieniany już minimalnie powyżej uchodzącego za symboliczny poziomu 1,3 dolara.
– Inwestorzy tracą wiarę, że May zdoła zdyscyplinować swoje szeregi i uzgodnić stanowisko, które wreszcie pchnie do przodu negocjacje o brexicie. Jeśli to się nie stanie przed grudniowym szczytem w Brukseli, ryzyko braku jakiejkolwiek umowy przed wyjściem kraju z Unii w marcu 2019 r. gwałtownie rośnie. To byłby bardzo bolesny cios dla brytyjskiej gospodarki – mówi „Rz" Ruth Gregory, ekspertka londyńskiego instytutu Capital Economics.