O podejściu polskich firm do zarządzania wiekiem oraz o wyzwaniach i korzyściach płynących z różnorodności pokoleniowej w firmach dyskutowali eksperci i praktycy uczestniczący w debacie „Rzeczpospolitej". Anna Jawor–Joniewicz z Zakładu Zarządzania Zasobami Ludzkimi w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS) zwróciła uwagę, że nie ma jednej definicji zarządzania wiekiem, co do której wszyscy się zgadzają.
Można rozumieć tę kwestię wąsko – jako zarządzanie grupą najstarszych pracowników (zwykle przyjmując granicę 50+), których potrzeby i oczekiwania uwzględnia się w różnych procesach HR, w tym w rekrutacji i rozwoju. Można też rozumieć zarządzanie wiekiem szerzej – jako zarządzanie międzypokoleniowe, z uwzględnieniem różnorodności wiekowej całego zespołu, który tworzą pracownicy młodzi, w średnim wieku i starsi. Jak przypominała ekspertka IPiSS, każda z tych grup ma swoje potrzeby i oczekiwania, które pracodawca powinien uwzględnić – jeśli chce wykorzystać potencjał wynikający z tej różnorodności.