„Jak pan wie, u mnie pracuje syn premiera – pracował w OLT – i dopóki on pracował, to wydaje mi się, że nikt nas nie ruszył. W chwili obecnej może być tak, że ktoś nas ruszy" – to kluczowe pod względem politycznym zdanie z podsłuchów, które ujawnił tygodnik „wSieci". Wypowiedział je Marcin P. w rozmowie z Andrzejem Korytkowskim 30 lipca 2012 roku. Korytkowski to szef parabanku Finroyal.
I chociaż w innej części stenogramów Marcin P. deklaruje, że to syn byłego premiera zabiegał o pracę w OLT Express, a P. i jego współpracownicy wręcz obawiali się jego zatrudniać, to ujawniona deklaracja twórcy Amber Gold wystarczy, by utrzymać w centrum uwagi temat Michała Tuska aż do środowego przesłuchania Marcina P.