Liga Mistrzów. Jastrzębski Węgiel zaczyna walkę o półfinał

Jastrzębski Węgiel w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z naszpikowaną znakomitymi zawodnikami włoską Piacenzą. Pierwszy mecz w środę o 20.30 na wyjeździe.

Publikacja: 21.02.2024 09:47

Trener Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez w rozmowie z zawodnikami podczas przegranego 0:3 meczu Pl

Trener Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez w rozmowie z zawodnikami podczas przegranego 0:3 meczu PlusLigi z Barkomem-Każanami Lwów

Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Rok temu w finale Ligi Mistrzów – pierwszy raz w historii – zmierzyły się dwa polskie zespoły. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:2 z Jastrzębskim Węglem i po raz trzeci z rzędu sięgnęła po najważniejsze europejskie trofeum. Wiadomo już, że sukcesu nie powtórzy, bo w barażach o ćwierćfinał przegrała z Halkbankiem Ankara. Na placu boju został więc już tylko jeden zespół z naszego kraju.

Mistrza Polski czeka niełatwe zadanie, bo jego rywalem będzie Gas Sales Bluenergy Piacenza. To drużyna prowadzona przez Andreę Anastasiego, w której roi się od gwiazd. Na rozegraniu gra Antoine Brizard, na przyjęciu Ricardo Lucarelli i Joandry Leal, na środku Roberlandy Simon, a w ataku — Yuri Romano. To nazwiska, które na każdym kibicu siatkówki robią wrażenie.

Czytaj więcej

45-latek bohaterem meczu PlusLigi. Jarosław Macionczyk mistrzom nie mógł odmówić

Liga Mistrzów. Jastrzębski Węgiel gra z Piacenzą

- Mamma mia! Jeśli popatrzymy na drugą stronę siatki, to jest tam wielu fenomenalnych zawodników. Ci siatkarze wygrali wszystko. Jestem przekonany, że to będzie wielkie granie. Mamy respekt dla rywala, ale też jesteśmy świadomi swojej siły. Potrafimy grać w siatkówkę na najwyższym poziomie – zapewnia libero Jastrzębskiego Węgla Jakub Popiwczak.

Jego zespół na mecz do Piacenzy — początek środowego spotkania o 20.30 — udał się po sensacyjnej porażce w PlusLidze. Podopieczni Marcelo Mendeza nieoczekiwanie przegrali 0:3 u siebie z Barkomem-Każanami Lwów. Pocieszeniem jest, że Perugia również ostatnio w rozgrywkach Serie A nie błyszczy. Mało tego: doznała aż trzech porażek z rzędu z niżej notowanymi rywalami.

Czytaj więcej

Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić

Jastrzębski Węgiel — Piacenza. Hit w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Zespół Anastasiego zajmuje w tabeli ligi włoskiej czwarte miejsce z dużą,18-punktową stratą do lidera, czyli Trentino. Jastrzębski Węgiel, mimo przegranej z ukraińskim zespołem, nadal jest liderem PlusLigi. Nie zmienia to faktu, że starcie włosko-polskie to najciekawiej zapowiadający się i najbardziej wyrównany spośród wszystkich ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.

W innych meczach Trentino zagra z Berlin Recycling Volleys i będzie zdecydowanym faworytem, podobnie jak Cucine Lube Civitanova w konfrontacji z Halkbankiem Ankara. Inny zespół ze stolicy Turcji, czyli Ziraat Bankkart, zmierzy się z Guaguas Las Palmas. Lepszy z tej pary w półfinale zagra ze zwycięzcą konfrontacji Jastrzębie – Piacenza. Finał 5 maja odbędzie się w Turcji.

Rok temu w finale Ligi Mistrzów – pierwszy raz w historii – zmierzyły się dwa polskie zespoły. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:2 z Jastrzębskim Węglem i po raz trzeci z rzędu sięgnęła po najważniejsze europejskie trofeum. Wiadomo już, że sukcesu nie powtórzy, bo w barażach o ćwierćfinał przegrała z Halkbankiem Ankara. Na placu boju został więc już tylko jeden zespół z naszego kraju.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
45-latek bohaterem meczu PlusLigi. Jarosław Macionczyk mistrzom nie mógł odmówić
Siatkówka
PlusLiga: Zbroją się wszyscy
Siatkówka
Norbert Huber bije rekordy. Jastrzębski Węgiel może go stracić
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze