Start emerytalnej antyreformy

Powrót do dawnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, był przed wyborami sztandarowym hasłem PiS, nic więc dziwnego, że projekt ustawy w tej sprawie szybko został złożony do Sejmu przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Aktualizacja: 09.12.2015 21:15 Publikacja: 09.12.2015 21:00

Waldemar Grzegorczyk

Waldemar Grzegorczyk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

W tym jednak przypadku byłoby lepiej, gdyby zwycięska partia swojej obietnicy nie zrealizowała. A przynajmniej nie w takim kształcie, jaki proponuje.

Wcześniejsze odejście z pracy oznacza niższe świadczenia, o czym ludzie doskonale wiedzą, przynajmniej od czasu publicznej dyskusji towarzyszącej wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat przez koalicję PO–PSL. Cofnięcie jednej z nielicznych systemowych reform rządu Donalda Tuska nie przysłuży się więc obywatelom, a szczególnie obywatelkom.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację