Bogusław Chrabota: Orlen. Czempion kłopotów

Miał być narodowy czempion. Przynajmniej taki komunikat nie schodził z ust prezesa Daniela Obajtka i jego politycznych patronów, Mateusza Morawieckiego i samego szefa szefów Jarosława Kaczyńskiego. Czempion na miarę naszych oczekiwań i narodowych ambicji.

Aktualizacja: 12.04.2024 06:08 Publikacja: 12.04.2024 04:30

Bogusław Chrabota: Orlen. Czempion kłopotów

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Zaczęto więc lepić Golema z różnych kawałków; na potrzebę nabierania przez płocki koncert masy zabito jego gdańskiego bliźniaka. Dolepiono mu firmę gazową, energetyczną, wydobywczą, kolportażową, a na koniec, wskutek czyjegoś (wiadomo czyjego) kaprysu, grupę prasową. Wielogłowy olbrzym zatracił przez to swoją naturę, zaczął mieć kłopot z marszrutą, ale spełniał oczekiwania polityków. I części opinii publicznej, bo prezes Obajtek, cokolwiek by o nim nie mówić, umiał przekonywać, że w świecie zglobalizowanej ekonomii liczą się tylko wielcy. Więc Orlen stał się wielki. A wielcy, chcą czy nie, nie są w stanie wyrwać się z kleszczy polityki. I to też naturalne.

Pozostało 80% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację