Rosjanie mszczą się na Ukraińcach atakując elektrociepłownie

Rakiety i drony znów masowo spadają na ukraińskie elektrownie. Moskwa twierdzi, że to odwet za ataki na rosyjskie rafinerie.

Aktualizacja: 09.05.2024 06:20 Publikacja: 09.05.2024 04:30

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

„To odpowiedź na próby kijowskiego reżimu przyczynienia szkód obiektom rosyjskiej energetyki” – stwierdziło wprost rosyjskie Ministerstwo Obrony.

W nocy z wtorku na środę rosyjskie pociski spadły na co najmniej trzy elektrociepłownie, zarówno w pobliżu granicy z Rosją, jak i z Polską. Wraz z wcześniejszymi, bardzo dużymi i nieusuniętymi jeszcze zniszczeniami doprowadziło to do kłopotów w Ukrainie. Władze wezwały do ograniczenia zużywania energii elektrycznej oraz zapowiedziały przerwy w dostawach.

Wcześniej jedynie w Charkowie, od początku roku bez przerwy ostrzeliwanym przez Rosjan, brakowało prądu. Teraz deficyt odczuje – w mniejszym lub większym stopniu – cały kraj.

– To był poważny atak z wykorzystaniem licznych typów rakiet. Teraz wróg wszystko analizuje, próbuje zebrać informacje o tym, jakie obiekty udało mu się trafić – mówił rzecznik ukraińskiego lotnictwa, major Ilia Jewłasz.

Rakiety atakujące Ukrainę dość często zmieniają tor lotu

Rosyjskie rakiety i drony dość długo krążyły w nocy nad Ukrainą, nim uderzyły w wybrane obiekty. Żołnierze obrony przeciwlotniczej mówią, że niektóre pociski atakujące obwód kijowski przeleciały nad połową kraju, nim spadły na cele. W okolicach Kijowa wszystkie zostały zestrzelone, a ich odłamki spadły z dala od zamieszkałych miejsc.

Poprzedni taki masowy nalot był w nocy 26 marca. W Kijowie sądzą, że tyle czasu Rosjanie potrzebowali na zebranie pocisków do ataku i określenie jego celów. Pytaniem pozostaje, czy mają jeszcze wystarczająco dużo rakiet i dronów, by w najbliższym czasie dokonać podobnych masowych uderzeń.

– Myślę, że zbierali te rakiety i nalotów może być jeszcze dwa–trzy, może więcej. Obecny atak świadczy o tym, że nie zmieniło się to, iż rakiety dość często zmieniają tor lotu (utrudniając działania obrony przeciwlotniczej – red.) – mówił ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Musijenko.

Brak informacji o tym, by Teheran przerwał dostawy do Rosji. Ponadto Kremlowi udało się już uruchomić licencyjną produkcję tych pocisków na własnym terenie

Jewłasz z kolei zauważył, że Rosjanie używali mniej irańskich dronów Shahid, jednak nie wiadomo, z jakiego powodu. Brak informacji o tym, by Teheran przerwał dostawy do Rosji. Ponadto Kremlowi udało się już uruchomić licencyjną produkcję tych pocisków na własnym terenie.

– Jeśli chodzi o ilość rosyjskich rakiet, interesujące będzie sprawdzenie, ile Rosji uda się ich produkować po wizycie Xi Jinpinga we Francji. On przecież mówił, że będą kontrolować firmy, które przekazują Rosji technologie podwójnego przeznaczenia. Ciekawe, (…) czy Chiny wezmą się teraz za firmy wysyłające przez kraje trzecie taką produkcję do Rosji. Jeśli tak, to wpłynie to na tempo i wielkość rosyjskiej produkcji – sądzi Musijenko.

Zachodnie komponenty w rosyjskich rakietach

W zestrzelonych przez Ukraińców rosyjskich rakietach wielokrotnie odnajdywano zachodnie komponenty. Podobnie z dostarczanymi Rosji północnokoreańskimi rakietami balistycznymi Hwasong-11, które nie mogłyby latać bez elementów z Zachodu.

Czytaj więcej

Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski

Poza atakowaniem obiektów energetycznych rosyjska armia trzeci raz w tym roku (o ile można sądzić z dostępnych informacji) próbowała trafić ogromne magazyny gazu znajdujące się w zachodniej części Ukrainy. – Wyraźnie widać, że próbują dobrać się do tych zbiorników, które znajdują się w okolicach Lwowa. Stryj i sąsiednie rejony są stale zagrożone. (…) W tych zbiornikach znajduje się gaz należący też do europejskich firm. To może świadczyć o tym, że Rosja nakręca kolejną spiralę eskalacji, nie tyle już przeciw Ukrainie, ile przeciw Europie – dodaje Musijenko.

Z kolei w Chersoniu (ostrzeliwanym prawie bez wytchnienia od jego wyzwolenia 11 listopada 2022 roku) Rosjanie trafili okolice dworca kolejowego i zniszczyli odcinek torów – rzadki na tej wojnie cel ich ataków.

„To odpowiedź na próby kijowskiego reżimu przyczynienia szkód obiektom rosyjskiej energetyki” – stwierdziło wprost rosyjskie Ministerstwo Obrony.

W nocy z wtorku na środę rosyjskie pociski spadły na co najmniej trzy elektrociepłownie, zarówno w pobliżu granicy z Rosją, jak i z Polską. Wraz z wcześniejszymi, bardzo dużymi i nieusuniętymi jeszcze zniszczeniami doprowadziło to do kłopotów w Ukrainie. Władze wezwały do ograniczenia zużywania energii elektrycznej oraz zapowiedziały przerwy w dostawach.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosyjska ofensywa ostatecznie utknęła. Eksperci jednak nie chcą uwierzyć, że to już jej koniec
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 815
Konflikty zbrojne
Jak duże jest rosyjskie zagrożenie? Niemieccy politycy przestrzegają, obywatele się nie boją
Konflikty zbrojne
Ukraina upamiętnia ofiary ludobójstwa na Tatarach krymskich
Materiał Promocyjny
CERT Orange Polska: internauci korzystają z naszej wiedzy
Konflikty zbrojne
Rosjanie po raz pierwszy skutecznie uderzyli w Starlinki. Ukraińska brygada "oślepiona"
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?