Główny dowódca Ukrainy: Nie marnujcie energii na polityczne spory. To droga do śmierci

Jeśli marnujecie energię i siły na puste spory polityczne, to nie jest to nawet droga do porażki, ale do śmierci - mówił generał Ołeksandr Syrski w swoim pierwszym obszernym wywiadzie dla ukraińskich mediów. - Nadszedł czas, aby kraj ponownie przekształcił się w silną, zjednoczoną pięść - podkreślił dowódca.

Publikacja: 29.03.2024 13:05

Generał Ołeksandr Syrski

Generał Ołeksandr Syrski

Foto: Telegram/Syrski

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 765

W lutym tego roku generał Ołeksandr Syrski na stanowisku głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy zastąpił generała Walerego Załużnego. Zmiana ta wywołała wiele kontrowersji - Załużny był dowódcą cieszącym się dużym zaufaniem żołnierzy, ale o zmianie miał zdecydować konflikt z samym Zełenskim.  W rozmowie z brytyjskim "The Sun" prezydent stwierdził, że "jeżeli wojskowy postanowił zajmować się polityką, to jego prawo, ale wtedy powinien iść do polityki, i wtedy nie może zajmować się wojną".

W obszernym wywiadzie, którego Syrski udzielił głównej ukraińskiej agencji informacyjnej Ukrinform, generał mówi między innymi o spodziewanej mobilizacji. Zanosi się na nią od dawna, ale politycy nie są w stanie się porozumieć co do jej rozmiarów. Rada Najwyższa Ukrainy 31 marca ma głosować nad ustawą mobilizacyjną, która jest rozpatrywana od lata ubiegłego roku. Powinna ona określić kryteria poboru.

Generał Ołeksandr Syrski: Liczba zmobilizowanych będzie mniejsza. Jaka?

Wcześniej mówiono, że dla utrzymania zdolności bojowej i zapewnienia rotacji jednostek i części Sił Zbrojnych na froncie konieczna jest mobilizacja kolejnych 500 tys. ludzi. Jednak ta liczba się zmienia.

Syrski powiedział, że "po dokonaniu przeglądu wewnętrznych zasobów i wyjaśnieniu składu bojowego Sił Zbrojnych" liczba ta uległa znacznemu zmniejszeniu. Nie sprecyzował jednak, ile osób trafi do armii.

Czytaj więcej

Kreml przyznaje: Rosja jest na wojnie. I oskarża Zachód

- Oczekujemy, że będziemy mieli wystarczającą liczbę ludzi zdolnych do obrony ojczyzny. Nie chodzi tu tylko o zmobilizowanych, ale także o wolontariuszy - mówił generał. Dodał, że obecnie trwa przegląd niektórych jednostek niebojowych na podstawie audytu ich działań. Pozwoliło to na uwolnienie tysięcy żołnierzy i skierowanie ich do jednostek bojowych.

Syrski z naciskiem poinformował, że ci obywatele, którzy po mobilizacji wstępują do wojska, nie idą od razu na front.

- Z bardzo szczególnymi wyjątkami, na przykład gdy dana osoba ma już doświadczenie bojowe, zdecydowana większość tych osób trafia do jednostek i ośrodków szkoleniowych. Według stanu na luty tego roku liczba osób przechodzących takie szkolenia stanowiła 84 proc. ogólnej liczby mobilizowanych - powiedział generał.

Syrski o sytuacji na froncie: Jest naprawdę trudna, ale na froncie nigdy nie jest inaczej

Generał potwierdził doniesienia mediów, które od miesięcy alarmują, że sytuacja Ukraińców na froncie jest bardzo trudna. Ale Syrski wyraźnie łagodzi ten przekaz. Mówi, że Rosjanie w dalszym ciągu wzmagają wysiłki imają przewagę liczebną, tradycyjnie nie zwracają uwagi na straty i nadal stosują taktykę masowych ataków. - Sytuacja jest naprawdę trudna, ale na froncie nigdy nie jest inaczej — mówi Syrski.

Czytaj więcej

Rosja przed wiosennym poborem. Sztab Generalny "uspokaja"

Ukraińska armia jednak na podstawie dotychczasowych doświadczeń nauczyła się walczyć nie ilością amunicji, ale umiejętnością korzystania z dostępnej broni i maksymalnie wykorzystać zalety bezzałogowych statków powietrznych.

- Wróg nie tylko codziennie ponosi znaczne straty w sile roboczej i sprzęcie, w szczególności w systemach artyleryjskich, i nigdzie, także na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy, nie może czuć się bezpiecznie. To ważny czynnik psychologiczny. Nie zaznają pokoju na naszej ziemi. Nigdy. I każdy intruz powinien o tym wiedzieć - podkreślił Syrski.

Poddanie Awdijiwki. Syrski mówi, ilu żołnierzy dostało się do niewoli

Głównodowodzący ukraińskiej armii powiedział, że głównym powodem klęski pod Awdijiwką była  znaczna przewaga w siłach i środkach jednostek szturmowych i znaczne braki w amunicji w oddziałach ukraińskich.  Przyznał tez, że do niewoli dostało się 25 ukraińskich żołnierzy. 

- To jest wojna... Rosyjscy propagandyści próbują wykorzystać różne filmy wideo z wziętymi do niewoli ukraińskimi żołnierzami, aby zdyskredytować Siły Obronne Ukrainy, wywołać presję psychologiczną i siać panikę wśród Ukraińców -mówił generał. Zapewnił, że władze cywilne i wojskowe państwa są w pełni zaangażowane w wysiłki mające na celu uwolnienie jeńców.

Generał Syrski: Bylibyśmy jeszcze bardziej wdzięczni

Syrski podkreślił, że bez wsparcia NATO, Unii Europejskiej i innych partnerów, bez dostaw broni, amunicji, sprzętu przeciwlotniczego i ciężkiego sprzętu, „znacznie trudniej byłoby walczyć z podstępnym i potężnym wrogiem”.

Generał powiedział, że Ukraina byłaby „jeszcze bardziej wdzięczna”, gdyby ta pomoc nadeszła szybko i w wystarczającej ilości.

Czytaj więcej

Think tank alarmuje: Rosjanie mogą przełamać front. Sami wybiorą miejsce

- Warto przyznać: w czasie ofensywy charkowskiej nie mogliśmy osiągnąć większego sukcesu, bo nie mieliśmy wystarczających środków — stwierdził Syrski. Dlatego, jak mówił, dało to  Rosjanom możliwość wkopania się głęboko w ziemię na południu Ukrainy, w obwodzie zaporoskim i zdobycie Awdijiwki.

Syrski podkreślił, że nie są to pretensje, ale „stwierdzenie faktów”. - Wierzę, że nasi sojusznicy już zrozumieli, z kim mają do czynienia w Rosji i bardzo chcieliby zobaczyć nasz sukces w walce z wrogiem — mówił. - Brakuje nam broni, wszystko inne możemy zrobić sami.

„Priorytetem jest jedność. Puste spory to droga do śmierci"

Pytany o to, co jest dla niego najważniejsze, Syrski odpowiada: ratowanie ludzi i jedność społeczeństwa, kładzie nacisk na potrzebę zgody i pamięć o tragicznych kartach historii Ukrainy

- Jestem pewien: Rosja nigdy nie będzie w stanie pokonać nas na polu bitwy, dopóki Ukraińcy zachowają jedność i siłę ducha — powiedział Syrski. - Jeśli marnujecie energię i siły na puste spory polityczne między sobą, to nie jest to nawet droga do porażki, ale do śmierci.

Generał przypomniał Ukraińcom, że Rosja odmawia im wszystkim prawa do życia.

- Dlatego porażka i śmierć są tożsame. Teraz nadszedł czas, aby kraj ponownie przekształcił się w silną, zjednoczoną pięść. Głównym zadaniem Ukrainy jest zachowanie jedności, to jest główny składnik naszego zwycięstwa - zakończył Syrski.

W lutym tego roku generał Ołeksandr Syrski na stanowisku głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy zastąpił generała Walerego Załużnego. Zmiana ta wywołała wiele kontrowersji - Załużny był dowódcą cieszącym się dużym zaufaniem żołnierzy, ale o zmianie miał zdecydować konflikt z samym Zełenskim.  W rozmowie z brytyjskim "The Sun" prezydent stwierdził, że "jeżeli wojskowy postanowił zajmować się polityką, to jego prawo, ale wtedy powinien iść do polityki, i wtedy nie może zajmować się wojną".

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 794
Konflikty zbrojne
Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie niszczyli leopardy, tak samo niszczą i będą niszczyć czołgi Abrams
Konflikty zbrojne
Jest nowy pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy. 6 mld dolarów, w tym rakiety Patriot
Konflikty zbrojne
Kolejna zmiana w wojsku Ukrainy. Zełenski odwołał dowódcę
Konflikty zbrojne
Ukraina zniszczyła na lotnisku pod Moskwą rosyjski śmigłowiec