Lider Hamasu Jahja Sinwar nie wyemigruje, ma zginąć

„Natychmiastowego zawieszenia broni” w Strefie Gazy zażądała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rezolucji nie zawetowały USA.

Publikacja: 25.03.2024 20:09

Nusajrat w środkowej części Strefy Gazy, zdjęcie z poniedziałku

Nusajrat w środkowej części Strefy Gazy, zdjęcie z poniedziałku

Foto: afp

Od początku wojny rozpoczętej 7 października atakiem terrorystycznym Hamasu na Izrael w Radzie nie udawało się przyjąć żadnej podobnej rezolucji z powodu weta izraelskiego sojusznika – Stanów Zjednoczonych. W poniedziałek wstrzymały się one od głosu, a pozostałe 14 państw było za. Administracja Joe Bidena, od dawna podnosząca kwestię cierpień ludności cywilnej w Gazie, po raz pierwszy pokazała w działaniu na forum międzynarodowym, jak daleko rozeszły się jej drogi z rządem Izraela. To przełom.

Administracja Joe Biden pokazała, jak daleko rozeszły się jej drogi z rządem Izraela

Premier Beniamin Netanjahu, urażony zmianą postawy USA, natychmiast odwołał wizytę delegacji izraelskiej w Waszyngtonie, a ambasador Izraela przy ONZ skrytykował rezolucję. Uznał, że służy „morderczym terrorystom z Hamasu”, którzy – jego zdaniem – mogą mieć teraz nadzieję, że nie będą musieli wypuścić izraelskich zakładników (choć w rezolucji jest żądanie natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich z nich). – Izraelska krew jest dla Rady tania – powiedział.

Rozejm w Strefie Gazy się opóźnia

Trwający 40 dni rozejm miał się rozpocząć przed ramadanem, muzułmańskim miesiącem postu i refleksji. Już prawie połowa ramadanu za nami. Negocjacje w sprawie zawieszenia broni trwają od wielu tygodni. Nie ustają też naciski na Izraelczyków, by nie przeprowadzali operacji militarnej w Rafah, mieście na południu Strefy, gdzie schroniło się ponad milion z 2,3 miliona gazańskich Palestyńczyków.

USA ostrzegają, że atak lądowy na Rafah byłby „wielkim błędem”. I grożą ograniczeniem lub nawet wstrzymaniem pomocy zbrojeniowej dla Izraela. O operacji w Rafah miała właśnie rozmawiać w tym tygodniu w Waszyngtonie delegacja izraelska, której przyjazd odwołano.

Premier Beniamin Netanjahu w niedzielę powtórzył: „wkroczymy do Rafah i osiągniemy totalne zwycięstwo”. Jego częścią ma być też zabicie lidera Hamasu w Gazie, głównego organizatora ataku z 7 października, Jahji Sinwara, ukrywającego się prawdopodobnie w tunelach na południu Strefy.

Wkroczymy do Rafah i osiągniemy totalne zwycięstwo

Premier Izraela Beniamin Netanjahu

Od początku Netanjahu podkreślał, że bez likwidacji Sinwara wojna się nie zakończy. Ale w piątek izraelska telewizja Kan podała, że władze izraelskie rozważają, czy nie zgodzić się na warunek, który Hamas postawił w czasie negocjacji o rozejmie: Sinwar zachowa życie, ale uda się na emigrację. Teraz izraelski premier wykluczył taką opcję, posługując się biblijnym porównaniem Sinwara do podstępnego Hamana, Persa, który „chciał zetrzeć z powierzchni ziemi naród żydowski”. Haman przegrał i sam zawisł na szubienicy, którą szykował dla Żyda Mordechaja. Do tej biblijnej opowieści nawiązuje święto Purim, które Żydzi właśnie obchodzili.

Połowiczne szanse na rozejm w Strefie Gazy

Szansę na osiągnięcie porozumienia o rozejmie izraelska strona ocenia teraz na 50 proc. – podał w poniedziałek, przed głosowaniem w ONZ, portal The Times of Israel. Dodał, że Izrael jest gotów wymienić do 800 Palestyńczyków siedzących w izraelskich więzieniach na 40 zakładników izraelskich (czyli mniej niż połowę z tych, którzy jeszcze żyją). Amerykański portal Axios pisze o 700 więźniach. W obu wersjach jest mowa o 100 Palestyńczykach z wyrokami dożywocia za zabijanie Izraelczyków.

Czytaj więcej

Obóz Bidena ma dość Netanjahu, ale nadal mu daje bomby

W pierwszym porozumieniu, które doprowadziło do rozejmu w listopadzie, zakładano wymianę w stosunku 3:1, teraz nawet 20 więźniów za zakładnika. Szczególnie wysoką cenę Izrael musiałby zapłacić za zakładniczki żołnierki. Oprócz nich uwolnieni mają być starsi i chorzy mężczyźni.

W wojnie zginęło ponad 1400 Izraelczyków, większość to cywile. Liczba zabitych Palestyńczyków, według palestyńskich źródeł, wynosi ponad 32,2 tys., znaczna część to kobiety i dzieci. Setkom tysięcy mieszkańców Strefy Gazy grozi głód.

Od początku wojny rozpoczętej 7 października atakiem terrorystycznym Hamasu na Izrael w Radzie nie udawało się przyjąć żadnej podobnej rezolucji z powodu weta izraelskiego sojusznika – Stanów Zjednoczonych. W poniedziałek wstrzymały się one od głosu, a pozostałe 14 państw było za. Administracja Joe Bidena, od dawna podnosząca kwestię cierpień ludności cywilnej w Gazie, po raz pierwszy pokazała w działaniu na forum międzynarodowym, jak daleko rozeszły się jej drogi z rządem Izraela. To przełom.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ataki na ukraińskie elektrownie i zbiorniki gazu. Rosyjska taktyka zemsty
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak powietrzny Rosji na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Konflikty zbrojne
Ukraińscy pułkownicy planowali zamach na Zełenskiego? Kreml lekceważy doniesienia SBU
Konflikty zbrojne
Rosja grozi, że będzie strzelać do francuskich żołnierzy na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Granica polsko-białoruska. Rosyjski dezerter zatrzymany po ucieczce z frontu