Igor Chalupec: Do kiosku nie tylko po gazetę

W sieci kiosków poszerzamy ofertę usług finansowych, wprowadzając transfery pieniężne z MoneyGram. Stawiamy też na rozwój usług logistycznych i kurierskich – mówi prezes Ruchu Igor Chalupec, który przeprowadza wykup firmy.

Aktualizacja: 19.06.2017 13:39 Publikacja: 18.06.2017 21:06

Igor Chalupec: Do kiosku nie tylko po gazetę

Foto: Rzeczpospolita/Jerzy Dudek

Rz: Wykonał pan zaskakujący ruch w stronę Ruchu. Na jakim etapie jest wykup spółki od obecnego właściciela, funduszu Eton Park?

Igor Chalupec: Rozmawiamy w chwili, gdy właśnie uzyskaliśmy – rekordowo szybko – zgodę prezesa UOKiK na koncentrację. Teraz pozostało jeszcze dokończenie badania prawnego i finansowego spółki będącej właścicielem Ruchu i kilka formalności dokumentacyjnych.

W mediach pojawiły się spekulacje dotyczące ceny zakupu. Może je pan skomentować?

Nie będę ich komentował, podobnie jak tych, które pojawiały się wcześniej. Chcę podkreślić, że ta transakcja jest nieporównywalna do innych tego typu operacji, gdyż mamy wynegocjowany dodatkowy mechanizm odroczonej płatności. Z uwagi na niego kwota transakcji niewiele mówi.

Z czym związany jest ten mechanizm? Zależy od wyników, jakie spółka osiągnie w przyszłości?

Eton Park jest funduszem, który z zasady nie komentuje swoich operacji. Dlatego mam zakaz wypowiadania się w tej sprawie. Mogę tylko powiedzieć, iż w umowie taki mechanizm się znalazł.

Jaki jest pański pomysł na Ruch? Są w zanadrzu jakieś rewolucyjne zmiany w funkcjonowaniu spółki?

Dla mnie jest to bardzo ważny projekt długofalowy. I tak do niego podchodzę. Chciałbym zrealizować założenia z biznesplanu, które sprowadzają się do stworzenia ze spółki nowoczesnego operatora logistycznego, który z sukcesem zdywersyfikuje swój portfel – uzupełniając dystrybucję prasy logistyką kontraktową i usługami kurierskimi. To jest plan minimum, w przyszłości możemy pomyśleć o jego uzupełnieniu. Chcę także intensywnie rozwijać operacje detaliczne, wprowadzając, obok obecnego formatu, nowe rozwiązania, które utrwalą naszą pozycję lidera małego formatu.

Jaka jest struktura przychodów Ruchu?

Z ok. 1,4 mld przychodów, jakie wygenerowaliśmy w 2016 r., 800 mln zł pochodzi ze sprzedaży detalicznej, a pozostałe z dystrybucji prasy i usług kurierskich i finansowych. Nowe usługi nie stanowią istotnej pozycji, ale są wysokomarżowe, wpływają mocno na nasz wynik. Pozwalają też wykorzystać potencjał aktywów zaangażowanych w dystrybucję prasy.

A marże?

Przychody detaliczne mają wysoki udział nisko marżowej sprzedaży, np. biletów komunikacji miejskiej czy papierosów. Wysokie marże notujemy na artykułach żywnościowych, segmencie bistro z np. kawą na czele, ale też produktach niespożywczych i prasie.

Sprzedaż gazet będzie dalej spadać?

Jesteśmy dość konserwatywni, jeśli chodzi o perspektywy rynku. Zakładamy, że w kolejnych latach będzie utrwalona tendencja z ostatnich trzech lat, kiedy ilościowo sprzedaż prasy spadała rocznie o 8,6 proc. Na to nakładany był efekt wzrostu cen średniorocznie o 4,1 proc., czyli wartościowo rynek spadał o nieco mniej niż 5 proc. Nie widzimy przesłanek do odwrócenia tej tendencji.

A szybko rosnąca sprzedaż e-wydań, co Ruch widzi jako udziałowiec spółki eKiosk?

To bardzo ważny rynek, konwersja następuje. Bardzo dobrze sprzedaje się model łączonej prenumeraty wydań papierowych i cyfrowych. Nie wierzymy, aby e-wydania zrekompensowały w bardzo znaczącej skali spadek rynku prasy papierowej. Zresztą nigdzie na świecie coś takiego się nie udało. Trzeba niestety zakładać, że czytelnictwo prasy będzie zastępowane przez treści z innych, bezpłatnych źródeł, jak portale internetowe.

W Polsce nigdy nie było tradycji kupowania wielu gazet codziennie, zatem to zjawisko przebiega szybciej?

Nie mamy też choćby tradycji wydań niedzielnych czy popołudniówek, które w innych krajach są bardzo ważne. Na to nakłada się generalnie niskie czytelnictwo. Z biznesowego punktu widzenia trzeba takie zwyczaje potraktować jako obiektywną okoliczność przy planowaniu.

Ruch z kolportażu prasy nie chce chyba zrezygnować?

Absolutnie nie, to dla nas bardzo ważny element strategii. Po latach spadku udziału w rynku chcemy odwrócić tę tendencję i go odbudowywać. Już w tym roku zaczyna się to dziać. Widzimy też ogromne synergie pomiędzy tym biznesem a operacjami kurierskimi.

Choćby w związku z szybko rosnącym e-handlem czy zmianami na rynku płatności?

Polskę ominęła faza czeków, a dzisiaj jest pionierem, jeśli chodzi o systemy płatności zbliżeniowych. My z tego korzystamy, kioski są zinformatyzowane i odnowione. W Ruchu można opłacić rachunki, dokonać wpłaty gotówki na konto bankowe, wypłacić gotówkę, płacąc za zakupy kartą płatniczą czy ubezpieczyć samochód. Sektor finansowy jest dla nas bardzo ważny, dlatego niedługo wejdziemy mocniej na ten rynek, uruchamiając projekt z MoneyGram. Chodzi o obsługę transferów pieniężnych w kioskach dla osób pracujących w Polsce, ale również Polaków pracujących za granicą. To bardzo obiecujący projekt. Wierzymy też w silny rozwój e-handlu.

Mamy też wiele przewag nad konkurencją, jak synergie z dystrybucją prasy oraz dostęp do ogromnej sieci współpracujących placówek. Nasza sieć odbioru paczek będzie liczyła na koniec roku 5 tys., a chcemy, aby doszła do minimum 7 tys. Co jest naszą dodatkową przewagą to fakt, że jesteśmy mocno obecni w słabiej rozwiniętym obszarze Polski, który dotychczas nie mógł w pełni korzystać z dobrodziejstw e-handlu z uwagi na cenę usług kurierskich czy brak technicznej możliwości.

E-sklepy to widzą?

Oferujemy kompleksową usługę obsługi wysyłki nie tylko samej paczki, ale też procesu potencjalnego zwrotu produktu przez konsumenta. W przypadku niektórych kategorii sprawne zwroty to podstawowa przewaga e-sklepów, choćby w odzieży. Obecnie współpracujemy z 1,3 tys. e-sklepów, w tym również największych na rynku. Co kwartał przyłączamy ok. 100 klientów, jesteśmy mocni w odzieży, książkach, drobnej elektronice.

Co z nieruchomościami Ruchu, które były jednym z głównych składników majątku?

Mieliśmy ok. 400 nieruchomości, a gdy spółkę kupował fundusz, te aktywa traktowane były jako główne zabezpieczenie transakcji od strony wartości Ruchu. W 2010 r. spółka miała 70 mln zł ujemnej EBITDA.

W tej grupie perełek było ledwie kilkanaście, a reszta była rozrzucona po całym kraju, z delikatnie mówiąc, umiarkowanym potencjałem rynkowym. Ciągle mamy portfel nieruchomości wart mniej więcej kilkadziesiąt milionów złotych, który jest m.in. zabezpieczeniem kredytu bankowego. Sprzedajemy je sukcesywnie i z nich spłacamy te zobowiązania. W szczytowym momencie 2012 r. mieliśmy blisko 180 mln zł zadłużenia i między innymi dzięki wpływom ze sprzedaży nieruchomości udało się nam go w ponad połowie spłacić.

CV

Igor Chalupec jest partnerem zarządzającym Icentis Capital oraz prezesem Ruchu. Absolwent Wydziału Handlu Zagranicznego SGH i Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i wiceprezes KNF. W latach 1991–2003. w Pekao, gdzie był też w zarządzie. W latach 2004–2007 prezes PKN Orlen. Członek wielu rad nadzorczych.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku