Rz: W czerwcu zeszłego roku w życie weszła nowa ustawa o biegłych rewidentach. Wprowadziła m.in. przepis zakazujący świadczenia usług doradczych u audytowanych klientów. Jak branża to ocenia?
To temat kontrowersyjny, na co wskazuje chociażby zróżnicowane podejście większości krajów do regulowania tej kwestii. Przy czym tylko niektóre przyjęły tak rygorystyczne podejście jak w Polsce. Wynika to z faktu, że nie ma takiej potrzeby, gdyż kwestia konfliktu interesów (samooceny) jest uregulowana w standardach rewizji finansowej już od ponad 15 lat.
Jakie efekty przynoszą nowe regulacje – czy rzeczywiście zmuszają klientów do szukania kilku dostawców usług naraz?
Przyjęcie tego rozwiązania powoduje wzrost cen większości usług doradztwa. Kwestie z zakresu rachunkowości, finansów i podatków są ze sobą ściśle powiązane. To trochę tak, jakbyśmy zamówili obiad na jednym talerzu, a jadły go trzy osoby.
Ustawodawca argumentował, że zakaz świadczenia usług doradczych przez firmy audytorskie ma służyć wzmocnieniu obiektywizmu i niezależności biegłych rewidentów oraz prowadzić do ograniczania konfliktu interesów.