Warto więc może na chwilę zatrzymać się przy obecnym i zastanowić się nad oceną politycznej spuścizny Baracka Obamy jako światowego przywódcy. Co pozostawia po sobie w polityce światowej i jak jego prezydentura zostanie oceniona po latach?
Ci, którzy oczekiwali od Ameryki silnego przywództwa i dominującej roli strażnika globalnego porządku, na pewno poczuli się Obamą mocno rozczarowani. Dlatego krytykują go dzisiaj, tak jak słynny historyk Niall Ferguson, jako prezydenta słabego, który naraził pozycję Ameryki na poważne straty, ale także jako człowieka przekonanego o swoim politycznym geniuszu.