Ostrzejsza niż w poprzednich sezonach zima miała przynieść ciepłownikom większe zyski. Przyniosła kłopoty. U progu wiosny w wielu miejscach brak paliwa do grzania kaloryferów i wody w kranach. Niedobory zaczęły się już w październiku.
>326 mln zł straty miała PGG w 2016 r., czyli mniej niż zakładane 362 mln zł. Do fuzji z KHW trzeba dołożyć 1 mld zł
– Problem już zgłosiło około 40 proc. małych i średnich ciepłowni o mocach od kilkudziesięciu do ponad 100 megawatów. W kolejnych miesiącach może on się pogłębić. Kłopoty z węglem może mieć ok. 80 proc. rynku ciepła systemowego – ocenia Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP).
Niektóre ciepłownie właśnie ogłaszają przetargi na dostawy w kolejnym sezonie jesienno-zimowym i na cały 2018 r. I od dostawców dostają odmowę. Bywa też, że krajowi producenci wypowiadają kontrakty zawarte w przeszłości. – Najczęstsze powody to brak węgla w dobrej jakości, czyli kalorycznego i o niskiej zawartości siarki lub w ogóle brak węgla w wystarczającej ilości – tłumaczy Szymczak.
Górnicy jak drogowcy
Górnictwo, tak jak zwykle drogowcy, okazało się nieprzygotowane na atak zimy. – Zainteresowanie węglem z naszych kopalń przerosło techniczne możliwości wydobycia. Praktycznie cały surowiec na 2017 r. został już zakontraktowany – przyznaje Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) mającego połączyć się z Polską Grupą Górniczą (PGG).