Rzeczywistość jest coraz bardziej skomplikowana. Eksperci NATO, Polski i Norwegii, a zapewne także innych krajów zastanawiają się, jak najlepiej przygotować się na potencjalny konflikt. W tym świetle tezy Janusza Korwin-Mikkego o zoologicznej rusofobii tych, którzy chcą nas przygotować na groźbę nowej wojny światowej, wydają się absurdalne. Dobrze przygotowani możemy odstraszyć przeciwnika przed agresją.
W tekście „Patriota kupuje patrioty" Janusz Korwin-Mikke, znany z sympatii do Włodzimierza Putina, jak sam go nazywa, sugeruje, że decyzja polskiego rządu o zakupie systemu rakietowego Patriot od Amerykanów mogła być „zimną kalkulacją podszytą dolarami", a minister obrony narodowej Antoni Macierewicz serwuje nam „zoologiczną nienawiść do Rosji". Tymczasem fakty są takie, że zbrojenia we współpracy z USA i innymi partnerami w NATO rzeczywiście wynikają z zimnej kalkulacji, ale opartej na trzeźwej ocenie zagrożenia. Zagrożenia, które jest absolutnie realne.