Radość mieszkańców podlaskiego Supraśla i małopolskiej Kamienicy, którzy cieszyli się, że od 1 stycznia 2016 r. będą rządzić się we własnych gminach, nie trwała długo. Tak samo jak żal zwolenników niedzielenia tych gmin. A wszystko za sprawą nowego rządu, który pilnie pracuje nad rozporządzeniem uchylającym podpisany przez byłego ministra Andrzeja Halickiego akt tworzący Grabówkę oraz Szczawę.
Korzyści pozostaną
– Decyzji nowego rządu komentować nie będę – mówi Janusz Opyd, pełnomocnik rządu ds. utworzenia gminy Szczawa. – Zwłaszcza że nie jest ona ostateczna. Na razie pracuję, chociaż może już z mniejszym zapałem – dodaje.
– Cieszymy się z decyzji nowego rządu, bo wszystko wskazuje na to, że rozporządzenie z 28 lipca 2015 r. w sprawie utworzenia gminy Szczawa zostanie uchylone – mówi Władysław Sadowski, wójt gminy Kamienica. – W naszej ocenie była to polityczna decyzja, przeciwko której przemawiały liczne argumenty. Chociażby ten, że nowa gmina, licząca niespełna 2 tys. mieszkańców, będzie zbyt biedna nie tylko, by inwestować, ale też by zaspokajać bieżące potrzeby mieszkańców – mówi wójt Kamienicy. Dodaje, że będzie wspierał aspiracje mieszkańców Szczawy, aby na ich terenie powstało uzdrowisko. – Stanie się to możliwe, dopiero gdy będzie wola współpracy tych mieszkańców i właścicieli gruntów, na których ma być zlokalizowana strefa ochronna A uzdrowiska. – Do tej pory współpracy zabrakło – dodaje wójt.
Z decyzji nowego rządu cieszy się burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski.
– Decyzja rządu PO–PSL podjęta została wbrew woli większości naszych mieszkańców, którzy w referendum wyraźnie opowiedzieli się przeciwko podziałowi – mówi. Ale zapowiada, że o mieszkańcach Grabówki nie zapomni. – W budynku, w którym miał się mieścić urząd nowej gminy, otworzymy filię urzędu w Supraślu – obiecuje burmistrz Dobrowolski. – Wszystkie inwestycje, które w 2016 r. miały zostać zrealizowane z budżetu Grabówki, zostaną włączone i zrealizowane z budżetu Supraśla – zapowiada.