Podjęte przez radnych z Olsztyna uchwały w sprawie wyboru metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami oraz w sprawie ustalania stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi są zgodne z prawem. Tak ostatecznie rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny.
Spółdzielnia kwestionuje
Obydwie uchwały zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie spółdzielnia mieszkaniowa. Twierdziła, że zostały podjęte niezgodnie z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a także z konstytucją. W skardze podnosiła m.in., że uzależnienie wysokości tych opłat jedynie od liczby mieszkańców jest niesprawiedliwe, ponieważ nie ma możliwości zweryfikowania faktycznej liczby mieszkańców poszczególnych nieruchomości. Zdaniem spółdzielni gmina powinna oprzeć opłaty na dwóch zmiennych: liczbie ludności i zużyciu wody.
Kolejny zarzut dotyczył tego, że gmina nie różnicuje opłat za odbiór odpadów z terenów jednorodzinnych i z zabudowanych blokami mieszkalnymi, chociaż wiadomo, że koszt odbioru z domów wielolokalowych jest niższy.
WSA odrzucił jednak skargę spółdzielni. Ta się nie poddała. W kasacji podniosła, że WSA nie dostrzegł, że uchwały w sprawie opłat za śmieci opierają się na uznaniu.
– W takiej sytuacji powinny zostać szczegółowo uzasadnione – przekonywał Krzysztof Szczepkowski, radca prawny. – Organ powinien wytłumaczyć, dlaczego wybrał tę, a nie inną metodę ustalania opłat i dlaczego ustalił takie, a nie inne stawki. Zwłaszcza że odbiór odpadów jest zadaniem gminy wykonywanym non profit – przekonywał.