Reklama
Rozwiń

Rewolucja w Parlamencie Europejskim? Międzynarodowe listy, Polska zyska posła

Eurodeputowani z Komisji Spraw Konstytucyjnych zagłosowali za kompromisem, który zakłada zmniejszenie liczby członków Parlamentu Europejskiego po brexicie. Liczba europosłów zmniejszy się z 751 do 705, a pozostałe miejsca po Wielkiej Brytanii zostaną rozdysponowane między kraje członkowskie. Polska ma zyskać jednego przedstawiciela w unijnym gremium.

Aktualizacja: 23.01.2018 14:00 Publikacja: 23.01.2018 12:41

Rewolucja w Parlamencie Europejskim? Międzynarodowe listy, Polska zyska posła

Foto: AFP

W ramach kompromisu Francja i Hiszpania mają zyskać po pięć dodatkowych miejsc, Włochy i Holandia zwiększą swoją reprezentację o trzy osoby, Irlandia o dwie, a Estonia, Chorwacja, Finlandia, Słowacja, Rumunia, Polska, Austria, Dania i Szwecja zyska po jednym europośle.

Cały Parlament Europejski ma głosować za zmianami na sesji plenarnej na początku lutego, przed przedłożeniem ich do zatwierdzenia Radzie Europejskiej. Za zmianami w Komisji Spraw Konstytucyjnych było 24 europosłów, przeciwko - 4.

Komentatorzy zauważają, że rezultat negocjacji nam zmianami może zmienić równowagę sił w Parlamencie. - To sprawi, że nasza instytucja będzie szczuplejsza, a jednocześnie zapewniona będzie jej polityczna operatywność - powiedziała Danuta Hubner z konserwatywnej Europejskiej Partii Ludowej, szefowa komisji.

- Poprzez twarde negocjacje w sprawie drażliwego politycznie tematu udało się zapewnić rozwiązanie, które jest zarówno prawnie, jak i politycznie wykonalne, przy jednoczesnym poszanowaniu traktatu - cytuje Hubner portal Politico.

Połowie PE poparli też kontrowersyjną rezolucję w sprawie możliwości tworzenia w przyszłości międzynarodowych list, mimo stanowczego sprzeciwu EPL wobec takiego rozwiązania.

Wprowadzenie "ponadnarodowych" posłów do PE z okręgami wyborczymi "obejmującymi całe terytorium Unii" jest uwarunkowane przyjęciem "podstawy prawnej" przez Radę Europejską.

Jednak Elmar Brok, wysoki rangą niemiecki eurodeputowany z EPP powiedział, że takie rozwiązanie pogłębiłoby przepaść między obywatelami UE a wybranymi parlamentarzystami. - Nie jesteśmy wystarczająco blisko naszych obywatelki - powiedział innym europosłom po głosowaniu w tej sprawie. - Obywatele muszą wiedzieć, kim są ich posłowie do PE - podkreślił.

- Jest to sztandarowy pomysł europejskich federalistów, którzy naiwnie zakładają, że zwiększy to odpowiedzialność i udział w wyborach europejskich. A stanie się dokładnie odwrotnie - ocenił z kolei Kazimierz Michał Ujazdowski z grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1037
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1034
Świat
Rabin Stambler: Polska to wielka pozytywna niespodzianka. Lubię mówić po polsku
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1032
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Świat
Olaf Scholz „warknął” na Andrzeja Dudę. Arkadiusz Mularczyk: „To przez reparacje”
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku