Zakazał burek. "Chcę widzieć twarze kobiet"

Właściciel sklepu sportowego znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak zakazał wstępu do swojego sklepu kobietom, które noszą tradycyjne, muzułmańskie burki. Burmistrz miasta Achensee w Tyrolu uznał zakaz za "niedopuszczalny".

Aktualizacja: 16.07.2016 19:23 Publikacja: 16.07.2016 19:10

Zakazał burek. "Chcę widzieć twarze kobiet"

Foto: 123RF

Właściciel sklepu Sport Wöll w Achensee umieścił tabliczkę z informacją o zakazie zasłaniania twarzy przez kobiety w jego sklepie tuż obok tabliczki zakazującej wchodzenia do sklepu z psami. - Ta tabliczka zostanie tu tak długo, jak będę żył. Muszę móc spojrzeć w twarz kobiecie, która wypożycza w moim sklepie rower - tłumaczył wprowadzenie zakazu Hubert Wöll.

Wöll pytany o to, czy nie dyskryminuje w ten sposób kobiet odparł, że kobiety są dyskryminowane przez mężczyzn, jeżeli są zmuszane do noszenia burek czy nikabów. - Muszę widzieć, czy klientka jest zadowolona. To niemożliwe, kiedy nosi burkę - dodał.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1097
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1096
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1094
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1093
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1092