Tańsze OC/AC dzięki gadżetom

Nowa fala rozwiązań elektronicznych w pojazdach zmniejszy w ciągu 5 lat na świecie o 20 mld dolarów koszty polis ubezpieczeniowych — szacują Swiss Re i producent map do nawigacji Here

Publikacja: 13.04.2016 09:51

Tańsze OC/AC dzięki gadżetom

Foto: 123rf.com

Coraz powszechniejsze stosowanie systemów ostrzegających przed zderzeniem, likwidujących tzw. martwe pole widzenia i ułatwiających parkowanie doprowadzi do zmniejszania liczby kolizji, a towarzystwa ubezpieczeniowe będą musiały obniżyć ceny swych polis — stwierdzono w opracowaniu, o którym informuje „Financial Times".

Jego autorzy twierdzą, że gdyby najbardziej zaawansowane systemy były powszechnie stosowane, to liczba wypadków na autostradach mogłaby zmaleć o prawie połowę, a na innych drogach o 28 proc. — Te systemy wspierają kierującego, a do większości wypadków dochodzi, bo prowadzący nie znał sytuacji, albo nie skupił się w pełni na prowadzeniu — uważa Bernd Fastenrath z Here. — Te systemy pozwalają zapobiegać kolizjom np. na skutek zmiany pasa ruchu.

- Dla ubezpieczycieli będą oznaczać niższe koszty wypłat za szkody, ale dojdzie też do obniżenia cen polis za pojazdy z tymi systemami zwiększającymi bezpieczeństwo jazdy — dodaje.

W tej chwili najbardziej powszechnym systemem wspierania kierującego jest układ ułatwiający parkowanie, w autach wyższego segmentu coraz częściej można spotkać aktywny tempomat. W ciągu następnych 5 lat dołączą inne — system ostrzegający o zmianie pasa ruchu, rozpoznający znaki drogowe, automatycznej zmiany świateł z długich na mijania podczas jazdy nocą. Swiss Re i Here przewidują, że do 2020 r. będzie średnio po 1,7 takich gadżetów w samochodzie.

- Najpierw pojawią się w autach segmentu premium, ale stopniowo będą instalowane w pojazdach produkowanych masowo, a ostatecznie wiele z nich stanie się podstawowym wyposażeniem — przewiduje B. Fastenrath.

Systemy te będą współpracować ze smartfonami i urządzeniami łączności, które pozwolą prowadzącemu pojazd korzystać z informacji o pogodzie i o natężeniu ruchu na danej trasie i w okolicy. Swiss Re i Here uważają, że do 2020 r. ponad dwie trzecie samochodów będzie wyposażone fabrycznie w różne rozwiązania z zakresu łączności (connectivity). — Meldunki o przeszkodach na drodze, natężeniu ruchu czy o pogodzie pozwolą kierującym pojazdami wcześniej dostosować się do tych warunków — ocenia Fastenrath.

Coraz powszechniejsze stosowanie systemów ostrzegających przed zderzeniem, likwidujących tzw. martwe pole widzenia i ułatwiających parkowanie doprowadzi do zmniejszania liczby kolizji, a towarzystwa ubezpieczeniowe będą musiały obniżyć ceny swych polis — stwierdzono w opracowaniu, o którym informuje „Financial Times".

Jego autorzy twierdzą, że gdyby najbardziej zaawansowane systemy były powszechnie stosowane, to liczba wypadków na autostradach mogłaby zmaleć o prawie połowę, a na innych drogach o 28 proc. — Te systemy wspierają kierującego, a do większości wypadków dochodzi, bo prowadzący nie znał sytuacji, albo nie skupił się w pełni na prowadzeniu — uważa Bernd Fastenrath z Here. — Te systemy pozwalają zapobiegać kolizjom np. na skutek zmiany pasa ruchu.

Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę
Ubezpieczenia
Jazda bez OC to więcej niż lekkomyślność
Ubezpieczenia
Gdzie dobrze ubezpieczysz mieszkanie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni