Rafał Brzoska, prezes Integera, tłumaczy, że w segmencie paczkomatowym grupa w IV kwartale ub. r. miała wynik EBITDA na poziomie -10,5 mln zł. – Kwartał później było to już tylko 2,2 mln zł. To pięć razy lepszy wynik. To pokazuje tendencję. Cały czas rosną przychody i to szybciej niż zakładaliśmy. Cały czas na rynkach zagranicznych rozwijamy sieć, instalujemy nowe maszyny. W najbliższym czasie poinformujemy o progresie. Model biznesowy, który budujemy, działa – mówi nam prezes Brzoska.
Jak podkreśla wolumeny, które grupa osiągnęła w I kwartale w segmencie paczkomatów, są wyższe niż zakładano w budżecie. – To pokazuje, że co najmniej jeden z rynków zagranicznych w tym roku będzie na miesięcznym break even – wyjaśnia.
Nie jest wykluczone, że rentowny dla spółki okaże się rynek brytyjski. Sieć paczkomatów w tym kraju rośnie i budzi zainteresowanie kolejnych partnerów. – W Wlk. Brytanii Tesco i Mark&Spencer chcą mieć swoje paczkomaty. I to właśnie nasze paczkomaty będą stały w pilotażach przed tymi sklepami – zdradza „Parkietowi" szef grupy Integer.
W Polsce sieć paczkomatów jest rentowna, a – jak dodaje Rafał Brzoska – jej wyniki rosną szybciej niż zakładano. – W efekcie korygujemy w górę założenia budżetowe. W Wlk. Brytanii po I kwartale również jesteśmy ponad budżetem o prawie 20 proc. Podobna sytuacja jest we Francji i Włoszech – wylicza.
Integer ma największą sieć paczkomatów. Tylko w tym roku krajowa sieć tych może liczyć 2,6 tys. maszyn. Dla porównania Poczta Polska ma ok. 40 podobnych automatów. Poczty belgijska i austriacka dysponują po 125 urządzeń. Z kolei operator Pocztowy w Portugalii nie ma w ogóle takiej sieci.